Pojutrze wyprowadzamy się z Wrocławia i mam masę pakowania, jak się okazuje – Jagoda ma najwięcej rzeczy! Zabawki, ubranka, maty, karuzelki i trylion pierdół. Jedyny plus całego pakowania to to, że nauczyłam się nie być chomikiem (kosmetyki z tego wyłączam:))
Ostatni raz także oddałam się w ręce pań z salonu OPI, któe wyczarowały mi piękne paznokcie właśnie w opi-owym kolorze Wódka i Kawior! (tytuł baaaardzo mi się podoba, kawioru nigdy nie próbowałam co prawda, ale całość od razu skojarzyła mi się z Rosją i kasynem:))
Opuszczam Was kochane na chwilkę – muszę nas pakować, dojechać pociągiem (8 godzin!) na święta do rodziców, przygotować kilogramy jedzenia.
Wrócę z pięknymi recenzjami elfowymi!
Buziaki!
Ah, Biała Pralinko – specjalnie dla Ciebie także z recenzją Sampara! :*