Gorzej juz być nie może więc przestałam szukać odżywek do paznokci, które magicznie pomogą – za sprawą kilku Waszych postów zainwestowałam 2,18 zł w olejek rycynowy i myślę, że to najlepiej zainwestowane 2 złote.
Producent zapomniał w zastosowaniu dodać, że bloggerki i maniaczki urodowe stosują także w innych przypadkach 🙂
Paznokcie w stanie krytycznym, na zdjęciu możecie zauważyć, że rozwarstwiają się i w związku z tym do gładkiej powierzchni im daleko. Olejek rycynowy to ostatnia deska ratunku – mam nadzieję, że nawilży także skórki. Od kilku dni dwa razy dziennie wsmarowuje gęsty produkt w dłonie i paznokcie – dzisiaj zauważyłam, że już są w odrobinę lepszym stanie.
Używacie olejku rycynowego do pielęgnacji paznokci? Jakie są Wasze wrażenia? Po jakim czasie zobaczyłyście pierwsze efekty? – przepraszam za tyle pytań, ale pierwszy raz stosuję go codziennie i jestem ciekawa efektów 🙂