Agata
Manosa

Włosy – moje aktualne trio od marki L`Oréal Professionnel.

2012-05-30 - Agata Herbut



Dzisiejszy post przedstawi Wam kosmetyki, których aktualnie używam do pielęgnacji włosów – są długie, kiedyś były gęste, moim zdaniem często są przesuszone i plączą się. Trzy produkty marki L`Oréal Professionnel, które wygładzają, dodają blasku i odżywiają.




Absolut Repair Cellular – intensywny balsam przeznaczony do oczyszczania uwrażliwionych włosów suchych, zniszczonych i bardzo zniszczonych.
Jego zadaniem jest odbudowa i ochrona włókna włosa, dzięki temu odzyskują siłę, nabierają blasku i są odżywione.
Pomaga zapewnić trwałą ochronę powierzchni włosa na całej jej długości, a także
wzbogacony został o kwas mlekowy – Lactic Acid, który został zawarty w formule produktu wzmacnia włosy, delikatnie oczyszcza i chroni. Balsamu używam około dwóch razy w tygodniu, tak jak zaleca producent – kosmetyk bardzo delikatnie się pieni i przy długich włosach trzeba się troszkę nagimnastykować z aplikacją. Używam go solo, bez dodatkowych masek czy odżywek – w efekcie włosy są lekkie, puszyste i fajnie się układają. Mimo wszystko należy jednak uzbroić się w cierpliwość przy rozczesywaniu długich, plączących się włosów – takich jak moje.



Szampon, który w chwili obecnej jest moim faworytem to Riche Macadamia (seria Nature)– przeznaczony do pielęgnacji włosów suchych,
posiada w swoim składzie olejek z orzechów macadamia, znany z silnych właściwości odżywczych oraz mający zdolność ochrony bariery lipidowej skóry i włosów.
Nie zawiera siarczanów, parabenów, co czyni go szczególnie łagodnym dla włosów i skóry głowy, barwniki sa pochodzenia naturalnego.
Używam go również solo lub co drugą aplikację w duecie z Maską z tej samej serii.
Rezultatem są włosy odżywione, nawilżone i naturalnie miękkie – rozczesywanie włosów staje się mniej kłopotliwe i bolące.



Maska Macadamia (seria Nature) została stworzona także z myślą o suchych włosach, podobnie jak szampon nie zawiera siarczanów i parabenów.
Posiada natomiast w swoim składzie olejek z orzechów macadamia, znany z silnych właściwości odżywczych – dzięki niemu włosy stają się absolutnie gładkie i błyszczące. Maska towarzyszy mi co drugie mycie, nakładam niewielką jej ilość – czekam 3 minuty i dokładnie ją wypłukuje. Po zastosowaniu nie mam żadnego problemu z rozczesaniem długich włosów, fantastycznie się układają i są miękkie.








Dodatkowo raz na jakiś czas olejuję włosy – stosuję do tego olejek marki Alverde z paczulą i czarną porzeczką, robię to raz w tygodniu i myślę, że moim włosom w zupełności wystarczy taka dawka nawilżenia.




Wszystkie produkty są dostępne w salonach fryzjerskich – kupując je tam mamy pewność, że są oryginalne. Są bardzo wydajne więc wystarczają na naprawdę długi okres – pod warunkiem, że będziemy ich rozsądnie używać. Co mam na myśli? Szamponu/balsamu wystarczy nam kulka wielkości orzecha, maski podobnie! Pamiętajcie także, że bardzo ważnym jest, aby dokładnie wypłukać szampon oraz odżywki do włosów – jeśli tego nie zrobimy włosy będą ciężkie, toporne w układaniu.