Agata
Manosa

Lektura na niedzielę – 49: Benefitowe spotkanie w Warszawie!

2012-09-30 - Agata Herbut


Niecały tydzień temu – w poniedziałek (24.09) zamiast jechać do domu – do Wrocławia przedłużyłam weekend i zostałam w Warszawie, aby spotkać się z marką Benefit i pięknymi bloggerkami urodowymi (nie tylko jak się okazało!). O wyznaczonej godzinie przybyłam wraz z Kasią (Sweet and Punchy), Justyną (Błahostki Kosmetyczne) i Gosią (Candy Killer) pod wskazany adres – czekała na nas prawdziwie benefitowa sala z mnóstwem kosmetyków do testowania, stolikami ustawionymi tak jak za starych, dobrych czasów w podstawówce, pysznym jedzeniem, a chwilę później dołączyła do nas reszta dziewczyn. Każda z nas mogła do woli oglądać, macać, malować się, robić zdjęcia – każdy stolik uginal sie pod bestsellerami marki oraz nowościami jesiennymi.














Nie okłamię nikogo jeśli napiszę, że duszą bloggowego towarzystwa okazała się Marta (Beauty and Mac), która to moim zdaniem powinna otrzymać miano wodzireja imprezy. Na zdjęciach znajdziecie także Agatę (Beauty Icon), Kasię (Sweet and Punchy) oraz połówkę bloga modowego LenaLona – Milenę.










Magda, która zorganizowała dla nas bajeczny poniedziałek oprócz przybliżenia nam początków marki Benefit i postaci dwóch jej założycielek – sióstr Jean & Jane, przedstawiła nowości jesienno – zimowe oraz kilka wiosennych, pokazała nam także jak przy pomocy kilku kosmetyków stworzyć bardzo świeży, naturalny look.






Ostatnim przystankiem naszej pdoróży, która tak na marginesie odbywała się za pomocą różowego hammera w którym robrzmiewała disco dance muzyka i lał się szampan (jedna butelka, żeby nie było!) była Arkadia – warszawskie centrum handlowe w którym znajduje się największy benefitowy brow bar. Kilka z nas zdecydowało się poddać profesjonalnemu zabiegowi regulacji brwi i wierzcie mi, że efekty były bardzo zaskakujące.





Nie pamiętam kiedy ostatnio miałam tak intensywny weekend, ale muszę przyznać, iż mimo zmęczenia (razm z Gosią z Cnady Killer zaraz po sptokaniu wracałyśmy do Wrocławia) jestem bardzo szczęśliwa. Cieszę się, że mogłam poznać Was dziewczyny i dzięki Marti podróżować z głową wystawioną przez szyberdach hammera!



Magda, raz jeszcze dziękuję za zaproszenie! :*