Agata
Manosa

GlossyBox – październik.

2012-10-09 - Agata Herbut



Październikowy Glossy właśnie do mnie dotarł – podzielę się zatem z Wami jego zawartością, w tym miesiącu pudełeczko jest bardzo naturalne, co mi odpowiada, szczególnie zadowolona jestem z maski i serum, które znalazłam wewnątrz.




Beautyface, Maska i serum z linii Mooya (pełny produkt, 15,90) – receptura bez barwników, konserwantów i parabenów, a efekt jest jak po wizycie w salonie profesjonalnym.


Fresh Minerals, (pełny produkt, 50,00 zł) cień do powiek w odcieniu czekolady.


Organique, Glinka Ghassoul (pełny produkt 23,90 zł za 200 ml – ja otrzymałam próbkę w woreczku) – marokańska glinka do walki z niedoskonałościami skóry.


Pat & Rub, Peeling do ciłą z serii Home Spa (mianiatura, pełny produkt to koszt 99 zł za 200 ml) – rozmarynowo – cytrusowy peeling do ciała z kryształkami cukru.


Rene Furterer, Maska do włosów karite (miniatura, pełny produkt 150 zł/200 ml) – maska regenerująca zniszczone włosy, zawiera 100 procent naturalnych składników.


The Secret Soap Store, araganowe mydło (miniatura, pełny produkt 35 zł/130 gr) – mydło na bazie olei roślinnych z olejkiem araganowym i proteinami mleka.



Z sześciu produktów, które otrzymałam nie znam trzech – Beautyface, Fresh Minerals oraz The Secret Soap Store. Glinki z Organique używałam kilka lat temu i byłam bardzo zadwolona, podobnie maski Rene Furterer i peelingu Pat & Rub. Muszę przyznać, że jestem zaskoczona ilością naturalnych produktów w tej edycji, bardzo chętnie je wykorzystam. Na pierwszy ogień pójdzie maska i serum z linii Mooya.



A jak Wam się podoba październikowa edycja? Co najchętniej wypróbowałybyście?