Agata
Manosa

Lektura na niedzielę – 52: Warsztaty makijażowe.

2012-10-21 - Agata Herbut

Wczoraj miałam okazję uczestniczyć w warsztatach makijażowych organizowanych przez perfumerię Douglas, a prowadzonych przez wizażystkę gwiazd Annę Orłowską. Wystarczyło zadzwonić do wrocławskiego salonu i umówić się na spotkanie z konkretną marką – wybrałam francuską Guerlain.





Pojawiłam się o umówionej godzinie – czekała na mnie bardzo miła konsultantka Guerlain, personel Douglasa natychmiast zaproponował mi kawę/herbatę/szampana/ciastko. Skromnych rozmiarów stoisko było wyposażone w wygodny fotel, lustro miałam po swojej prawej stronie więc niestety nie mogłam krok po kroku obserwować ruchów makijażystki Guerlain- informowała mnie jednak, co aplikuje na moją twarz i jakich kosmetyków kolorowych będzie używała. W moim przypadku – znów bardzo przesuszonej skóry (napisałam znów ponieważ jakiś czas temu byłam pewna, że poradziłam sobie z tym dyskomfortem – niestety suchość powróciła jak bumerang) wybrała linię Super Aqua, nowy podkład Parure de Lumiere. Powieki stały się szaro – brązowe,a usta delikatnie różowe. Po nazwie warsztaty spodziewałam się, że Douglas zapewni nam rozrywkę, która będzie miała na celu naukę/przyswojenie wiedzy – okazało się jednak, że pod nazwą kryje się wykonanie makijażu i ewentualne porady pielęgnacyjne. I tutaj pojawia się nazwisko Anny Orłowskiej – w tym samym czasie trwało kilka odrębnych spotkań z markami więc makijażystka krążyła wokół stoisk i doglądała, sprawdzała, podpowiadała, służyła radą. U mnie przede wszystkim chodziło o suchość skóry – podpowiedziała mi, abym przeprowadziła skomasowany atak i stosowała codziennie maseczkę nawilżającą (przez tydzień), a następnie dwa razy w tygodniu. Poradziła mi także, abym zaopatrzyła się w serum i dobry krem nawilżający (obydwa kosmetyki posiadam – jednak w chwili obecnej nie do końca sobie radzą) – a także piła dużo wody niegazowanej (nie cierpię).
Zwykle takie spotkania kończą się namową na zakup produktów z oferty danej marki – tak samo było i w tym przypadku – nie skusiłam się na linię Super Aqua (jeszcze) chociaż byłam bardzo bliska, ale w moim koszyczku znalazło się coś wyjątkowego – o czym wkrótce! Miłą niespodzianką natomiast był dwudziestoprocentowy rabat na całą ofertę marki Guerlain.



Jakie są moje wrażenia? Jeśli będziecie miały kiedykolwiek okazję uczestniczyć w tego typu spotkaniu (nazwa warsztat jest przesadzona) – umówcie się. Ja otrzymałam kilka podpowiedzi odnośnie traktowania mojej skóry, które mam zamiar wprowadzić.Mam także nadzieję, że recepty na zdrową i nawilżoną cerę sprawdzą się.