Agata
Manosa

Jeśli zima to Splash of Grenadine, Essie.

2012-12-04 - Agata Herbut




Za oknem już prawie-biało, dość zimno i przygnębiająco, niebo jest zupełnie stalowe, a w mieszkaniu nie ma nawet odrobiny światła. Tak, to właśnie scenariusz na najbliższych kilkanaście tygodni. O, zapomniałam dodać jeszcze: cała nasza trójka zdaje się być przeziębiona. W taką pogodę – jeśli mam siłę zrobić manicure – zawsze sięgam po mocno kolorowe lakiery. Jedna z ulubionych różowych landrynek to Splash of Grenadine od Essie.





Lakier mam od dość dawna (ponad rok) i nie dzieje się z nim nic złego, nie zgęstniał, nie stracił trwałości – na płytce bez top coata trwa około pięciu dni – wynik więc jest całkiem porządny! Dwie wartswy dla pełnego krycia, szybko wysycha i nie odpryskuje – znika w formie startych końcówek. Jeden z ulubonych – zupełnie jak z bajki, komiksu. Uwielbiam i noszę bardzo często.






A jak Wy czujecie się w takich odcieniach różu? Lubicie czy wręcz przeciwnie – nie nosicie i nie podoba się Wam?