Na co dzień w wykonaniu delikatnym, bez czerwonej szminki i kreski po koniec brwi. Wybrałam CC cream od Clinique, który pięknie wyrównuje koloryt i nawilża, kultowy rozświetlacz High Beam od Benefitu, delikatny róż MAC i czarny eye liner tej samej marki – muszę wspomnieć, że jest bardzo precyzyjny – możemy wykonać super cienką kreskę, która jest ledwie widoczna lub z wypełnieniem grubą i mocną. Korektor pod oczy to Bourjois w sztyfcie, tusz do rzęs legendarny Sumptuos w wersji Extreme, a usta należą do rozmytej fuksji z Maybelline.
– Clinique, CC Cream Spf 30, Light
– Bourjois, Stick Anticarnes Correcteur, 71 Beige Clair
– Estee Lauder, Sumptuous Extreme 01 Black
– Benefit, High Beam
– MAC, Pro Lonwear Blush Stay By Me
– Maybelline, 150 Faint For Fuchsia
– MAC, Rapidblack Penultimate Eye Liner
Na swatchach:
zdjęcie 1: Clinique i CC Cream w odcieniu Light – dopasowuje się do kolorytu, nawet przy mojej jasnej karnacji.
zdjęcie 2: od lewej korektor Bourjois, pomadka Maybelline, liner MAC, róż MAC.
zdjęcie 3,4: to ja!
Tworzycie czasami makijaż w stylu pin up? Jak się w nim czujecie?