Agata
Manosa

Rimmel Stay Matte 100 Ivory.

2013-12-20 - Agata Herbut




Dość rzadko goszczą u mnie podkłady Rimmel, ostatni raz chyba z dziesięć lat temu. Ten jednak jest na tyle ciekawy, że postanowiłam Wam go pokazać, a mowa o Stay Matte. Ma zapobiegać świeceniu się cery, a dzięki zastosowaniu mikrosferycznych pudrów skóra będzie jedwabiście gładka i miękka. Lekka, kremowa formuła podkładu wyjątkowo łatwo rozprowadza się na skórze, a w połączeniu z emulgatorami żelowymi płynnie i równomiernie łączy się ze skórą bez rolowania się i efektu maski. Matowe wykończenie zawdzięcza opatentowanej japońskiej formule żelu pielęgnacyjnego. Zawarty w podkładzie kaolin zapewnia matową, lecz promienną cerę. Zawiera bardzo lekki matujący puder, wszystko po to, by stworzyć nieskazitelne, jedwabne, wolne od błyszczenia się wykończenie makijażu, które utrzymuje się cały dzień, pozostawiając skórę świeżą i naturalnie matową. Kosztuje około 20 zł za 30 ml tubkę.







Na wizażu natknęła się na komentarze sugerujące niskie krycie…dziewczyny ten podkład to moim zdaniem krycie porównywalne do DW Estee Lauder! Przy bardzo oszczędnej aplikacji wygląda naturalnie, gdy nałożycie go odrobinę więcej zakrywa wszystko i wszędzie! Nie zauważyłam, aby pozostawiał smugi, źle rozsmarowywał się, nierówno schodził z twarzy. Problem w tym, że pomimo zapewnień o lekkości, Stay Matte jest wyczuwalny na skórze zatem na lato/wiosnę moim zdaniem będzie zbyt ciężki. Myślę jednak, że w sytuacji, gdy potrzebujecie mocnego krycia (makijaż wieczorowy?) możecie po niego sięgnąć, warto jednak wcześniej przetestować ponieważ z tego, co czytałam opinie są podzielone i wiele dziewczyn skarży się na zbyt małe krycie (ciężko mi uwierzyć, przysięgam!) oraz słaby efekt matujący (wszystko zależy od cery więc nie wypowiadam się).






Na zdjęciach moja twarz (obiecuję, że niebawem będę wyglądać lepiej;)) w Stay Matte, czuję się w nim dobrze – chociaż używam raz na jakiś czas na większe wyjścia (na codzień wolę coś mniej krycjącego).