Agata
Manosa

AMNMAG 02/14.

2014-03-01 - Agata Herbut

Luty jest miesiącem miłości, przy okazji najkrótszym oraz w naszym przypadku czasem rocznic, imienin (które ponoć obchodzą tylko starzy ludzie) oraz rozpoczynającym się sezonem urodzinowo – imieninowego w mojej rodzinie. Dużo świętujemy, dużo razy śpiewamy sto lat i jeszcze więcej jemy ciastek, od zawsze. Od zawsze też dzień urodzin jest dniem w którym cała rodzina wydzwania do siebie i cieszy się, szczerze. Przez 29 lat mojego życia nie zdarzyło się, aby ktoś z mojej rodziny zapomniał o moich świętach, przez tyle samo lat ja nie zapomniałam o moich najbliższych.

   Po co to piszę? Bo często widzę jak ludzie obok reagują na takie okazje – wysłanie sms-a o godzinie 23:58 w dniu urodzin jest właściwie całkiem ok bo przecież pamiętam (plus opcja gotowych życzeń, takich z rymem). I nie chodzi o wykonywanie pielgrzymek z naręczem kwiatów do osoby zainteresowanej, ale o kilkadziesiąt sekund Twojego życia, Twój przyjaciel zasługuje na to, aby przez trzy minuty usłyszeć jego głos i posłuchać jak bardzo się cieszy z Twojego telefonu. Dlaczego ludzie odbierają sobie okazje do świętowania? Celebrowanie codzienności jest najfajniejszą sprawą pod słońcem, odcinanie się od tego wszystkiego, od relacji z drugą osobą sprawia, że jesteśmy coraz bardziej obok. Wiosna idzie, bierzcie się w garść i cieszcie się każdym dniem i każdą chwilą w której dzięki Wam ktoś się uśmiecha. To rozkaz, oczywiście!:)

– Agata Herbut