Agata
Manosa

Foreo Luna mini – szczoteczka soniczna do twarzy.

2014-08-11 - Agata Herbut




To śliczne blado różowe urządzenie to soniczna szczoteczka do twarzy marki Foreo, która niebawem pojawi się w perfumeriach Douglas (na wyłączność). Od dość dawna dostępna za granicą, u nas za chwilę będzie miała swoją premierę – i tak jest to pierwsza szczoteczka z którą ja miałam do czynienia.
Luna mini towarzyszy mi od kilku miesięcy, początkowo wzbraniałam się przed użytkowaniem – nie mam jakiejś wewnętrznej potrzeby zaopatrywania się w tego typu gadżety, ale z ręką na sercu mogę Wam napisać – nie wiem po co tyle czekałam z rozpoczęciem użytkowania!

Luna, tak jak i Clarisonic, wykorzystują technologię soniczną – różnica polega na innowacji w budowie samej szczoteczki – brak ruchomej główki, którą zastąpiono silikonowymi wypustkami, z tego powodu wydaje się być ona bardziej higieniczna i łatwa do mycia, nie wymaga także dodatkowych nakładów finansowych (nie trzeba wymieniać główek).
W tej chwili można ją kupić na stronie producenta, ale tak jak wspominałam lada chwila pojawi się w Douglasach więc każda z nas będzie mogła ją wypróbować przed zakupem.
Szczoteczki dostępne są w kilku kolorach i trzech modelach: Luna mini (to właśnie moja) w cenie 509 zł, Luna w cenie 719 zł oraz Luna Luxe, której ceny nie jestem do końca pewna, ale jeśli na stronie nie ma błędu to kosztuje ponad 25 tysięcy złotych i ma złote elementy (może tą wersję zostawmy w spokoju…).









Szczoteczki powinno się używać 2 razy dziennie, rano i wieczorem. Dwuminutowy program dokładnie oczyści skórę z brudu, kurzu i resztek makijażu. Urządzenie otrzymujemy w plastikowym pudełeczku, wewnątrz znajduje się ładowarka USB oraz karta gwarancyjna zawierająca kod potrzebny do zarejestrowania się na stronie. Jak działa Luna?
Po naciśnięciu guzika szczotka oczyszcza naszą twarz za pomocą sonicznych wibracji przez około minutę. Dzięki
pojedynczej, mocniejszej wibracji i zapaleniu się lampki wiemy kiedy powinnyśmy przejść do oczyszczania innej części twarzy –
oczyszczalnie to 4 etapy – czoło, dwa policzki, nos, broda – każdy etap trwa po kilkanaście sekund. O zakończeniu zabiegu informuje nas potrójna pulsacja oraz zapalanie się lampki. Przed rozpoczęciem oczyszczania na twarz lub szczoteczkę nakładamy żel do mycia (twarz powinna być wilgotna), po zakończeniu pracy szczotki spłukujemy twarz wodą. W Lunie mini mamy możliwość skorzystania z jeszcze jednego programu – słabszych wibracji gdy chcemy, oczyścić bardzo delikatne miejsca.





Co więcej? luna mini jest wizualnie bardzo ładna, ma praktyczną wielkość (mieści się do kosmetyczki), jest bardzo lekka i cicha. TO co bardzo ważne – jest w 100% wodoodporna, więc można jej używać także podczas kąpieli!
Utrzymanie jej w czystości jest banalne – wystarczy po użyciu wypłukać ją pod wodą. Nie zauważyłam by po kilku tygodniowym użytkowaniu odpadła wypustka lub cokolwiek stało się z nią złego. A efekty? U mnie to idealna gładkość i dogłębne oczyszczenie (chwila w której kończysz oczyszczanie to uczucie jakbyś nagle wpuściła do wnętrza swojej skóry jednocześnie tlen, wodę i energię!) – moja buzia bardzo polubiła się ze szczoteczką, a wiem, że w przypadku cer tłustych, mieszanych czy z problemami – Luna potrafi zdziałać jeszcze większe cuda! Jeśli chodzi o cenę – jest to bardziej konkretny wydatek, ale jest on przeznaczony na lata i jest inwestycją w swój wygląd – ja wychodzę z takiego założenia. Wiem, że na rynku pojawiły się dużo tańsze szczoteczki niż Luna czy Clarisonic, ale wiem także, że nie działają tak dobrze jak wyżej wymienione – piszę o tym ponieważ jeśli zastanawiacie się nad kupnem tego typu urządzenia – lepiej odłożyć pieniążki i kupić porządny produkt, który będzie Wam pomagał i z którego będziecie zadowolone.




Używacie szczoteczek do twarzy? Jakie są Wasze wrażenia?