Po pierwsze: uwielbiam. Po drugie: kocham. Po trzecie: kojarzy mi się ze wszystkim, co dobre. Oto i ona – idealna Eau Dynamisante. Zapach marki Clarins to cytrusowo szyprowe perfumy dla kobiet i mężczyzn wydane w 1987 roku (pierwszy zapach tej marki). Twórcą kompozycji zapachowej jest Jacques Courtin-Clarins, w nucie głowy znajdziemy pomarańczę, koriander, kminek i cytryna amalfi. W sercu rozbrzmiewa rozmaryn, gozdzik ogrodowy, kardamon, bazą natomiast jest paczula.
Dla mnie majstersztyk, doskonała całoroczna propozycja (chociaż wiem, że jest wybierana szczególnie latem).
W kompozycji znajdziemy olejki eteryczne: cytrynowy, paczuli, rozmarynowy, tymiankowy, petit grain, które wywołują dobry nastrój i odżywiają zarówno ciało, jak i ducha. Obok nich są także bezzapachowe ekstrakty roślinne takie jak żeń-szeń, eleutherococque, harpagophytum – odpowiedzialne za tonizowanie skóry oraz aloes i ispaghul mające działanie nawilżające i zmiękczające.
Eau Dynamissante to produkt kultowy, woda łączy w sobie cechy aromaterapii z pielęgnacyjnymi wlaściwościami wyciągów roślin.
Czym mnie tak zafascynowała? Znam ją od dość dawna – poznałam i pokochałam nie wiedząc, że ten zapach unoszący się w spa to właśnie Eau Dynamisante – kojarzę go bezapelacyjnie z marką Clarins, rozpoznam wszędzie. To znak rozpoznawczy Clarins. Odrobinę cierpki, głęboki, szyprowy, tętniący życiem. Jest w stanie pobudzić do działania, poprawić nastrój, podkreślić kobiecość (mimo faktu iż wiele osób określa go jako unisex!). Nie potrafię rozgraniczyć kto powinien po nią sięgnąć – jest stworzona dla każdej kobiety, niezależnie od wieku – w ciągu dnia potrafi ożywić, dodać energii – wieczorem zrelaksować i otulić mieszanką przypraw.
Woda mimo alkoholu, nie wysusza – posiada formułę Eaux des Soin – brak skladnikow fotouczulajacych, zawiera psoralen lub furanokumaryn – jest to heterocykliczny organiczny związek chemiczny z grupy laktonów – gromadząc się w komórkach barwnikowych zwiększa wrażliwość skóry na światło i pochłania promieniowanie słoneczne lub nadfioletowe z lampy kwarcowej. Pod wpływem promieniowania w komórkach naskórka z aminokwasu powstaje pigment, a psoralen zwiększa jego wytwarzanie i ułatwia odkładanie w skórze.
Jego właściwości sprawiają właśnie, że wody marki Clarins bez obawy mogą być stosowane na słońcu – nie jesteśmy zagrożone żadnym uczuleniem lub przebarwieniami skórnymi. Wiem, że ten zapach zostanie ze mną jeszcze na lata – nie jestem w stanie z nim się rozstać. W serii Dynamisante dostępny jest jeszcze żel pod prysznic, balsam do ciała – o ile wiem za granicą można znaleźć także peeling – oczywiście, że się zaopatrzę!
Znacie Eau Dynamisante? Lubicie? Podzielacie mój zachwyt?
Skład:
Alcohol, aqua, parfum, glycerin, propylene glycol, butylene glycol, aloe barbadenis leaf juice, aganthopanax senticosus (eleuthero) roqt extract, zingiber officinale (ginger) roqt extract, panax ginseng roqt extract, harpagophytum procumbens roqt extract, plantago ovata seed extract, equisetum arvense extract, citric acid, potassium sorbate, sodium benzoate, limonene, linalool, hexyl cinnamal, citral, coumarin, eugenol, alpha-isomethyl ionone, geraniol.