Agata
Manosa

Zapach plaży: Monoï de Tahiti, Yves Rocher.

2014-08-20 - Agata Herbut




Zapach. Wspomnienia. Wakacje. To trzy słowa, które mogą określić mój stosunek do linii Monoi de Tahiti marki Yves Rocher. Zwykle korzystałam z niej będąc na wakacjach, ale w związku z tym, że w tym roku jako takich wakacji mieć nie będziemy – rozkoszuję się nią w domu. Zapach rekompensuje mi wszystko (ok, prawie wszystko – piasku, plaży i kąpania się – niestety nie zastąpi). I nie, nie jest to artykuł sponsorowany – ta seria YR towarzyszy mi od wielu, wielu lat.






W moim zestawie znalazły się Woda toaletowa Monoi – zapach wakacji, rozgrzanego słońcem piasku, kąpieli w morzu. Niepowtarzalny zapach tahitańskich nut ma przenieść nas pod palmy kokosowe, na biały piasek pod lazurowym niebem. Monoï jest naturalnym kosmetykiem powstałym po połączeniu kwiatów Tiaré (Gardenia Tahitensis) i oleju z orzechów kokosowych.
Jak się przygotowuje? Olej wyciska się z suchego miąższu dojrzałego kokosa Cocos Nucifera. Pączki kwiatu tiare (Gardenia Tahitensis), symbolu narodowego Tahiti, które po zerwaniu muszą być wykorzystane najpóźniej następnego dnia, maceruje się w oleju z kokosów przez 10 dni.
Jedynie Tahiti i jej wyspy mają odpowiednie warunki klimatyczne i rodzaj gleby pozwalające na wytwarzanie monoï. Jego właściwości zostały oficjalnie uznane w 1992 roku i olejek otrzymał nazwę, która jest gwarancją jego autentyczności i jakości.
Szampon-żel pod prysznic jest super delikatny i lekki, pozostawia skórę nawilżoną i delikatnie pachnącą.








Przedłużeniem zapachu jest także Nawilżająca mgiełka do ciała (w tej chwili kosztuje 19,90 zł) – intensywnie nawilża skórę pozostawiając ją miękka i elastyczną.
Delikatny i zmysłowy zapach gardenii Taitensis oraz bezalkoholowa formuła. Najbardziej jednak atrakcyjny z całej czwórki wydaje się Suchy olejek do ciała – olejek ochronny, perfumowany i nietłusty z Monoi de Tahiti, idealnie nadaje się do już opalonej skóry – dla utrwalenia opalenizny bądź też dla skóry osób o ciemniejszej karnacji, bardziej odpornej na promienie słoneczne. Wygładzający i nawilżający, rozprowadza się bezpośrednio na skórze. Nawilża (przez nasycenie zewnętrznych warstw naskórka) skórę zapewniając lekką ochronę przed słońcem, pozostawia na skórze egzotyczny, pachnący słońcem zapach kwiatów Gardenii. Może być stosowany również na włosy. Ja nie jestem opalona i stosuję go właściwie jako pachnący nawilżacz i uprzyjemniacz wieczornych kąpieli – w tej roli sprawdza się doskonale. Cenowo, cała seria wypada bardzo atrakcyjnie – od 9,90 za żel/szampon do 119 zł za wodę toaletową o pojemności 100 ml.




Miałyście okazję używać produktów z serii Monoï de Tahiti? Spodobał się Wam zapach?