Agata
Manosa

Chanel Vitalumiere Loose Powder Foundation SPF 15.

2014-09-05 - Agata Herbut



Chanel przedstawia nowy produkt z linii Vitalumiere – oto Loose Powder Foundation SPF 15 (w komplecie z pędzlem kabuki).
Idealna cera, świetlista i nieskazitelna dzięki nowej technologii oferującej sypki produkt zapewniający wykończenie płynnego podkładu z efektem jak druga skóra .
Nowatorskie połączenie dwóch pudrów , których kształt pozwala im przylegać do powierzchni skóry, dając niesamowite powinowactwo z jej strukturą. Wzbogacony o zmiękczającą pochodną oleju rzepakowego, puder zapewnia uczucie komfortu i ochrony przez cały dzień.
Połączenie drobniutkiego pudru, łączącego małe mikrokulki polimerowe i dwie różnej wielkości mikrokulki celulozy wypełnia nieregularności powierzchni i natychmiast wygładza skórę. Niedoskonałości są zmniejszone, a tekstura skóry wyrównana, dając efekt naturalnego, ale nieskazitelnego makijażu o rozmytych jak przy pomocy photoshopa niedoskonałościach tzw. efektu blure.
Nowe pigmenty dające satynowy blask rozpraszania światła z efektem High Definition oraz mika odbijająca światło zapewniają promienny wygląd i wyrównują kolor cery.







Super delikatny puder w minimalistycznym opakowaniu (zwróćcie uwagę na zdjęcia pudełeczka – plastik posiada wybrzuszenie dzięki któremu zapobiega rozsypywaniu się pyłku dookoła – nie musimy się martwić, że po odkręceniu słoiczka buchnie na nas chmura produktu – do takich sytuacji jestem przyzwyczajona – [i mimo to nadal używam sypańców!] – zatem rozwiązanie Chanel jest dla mnie sporym, miłym zaskoczeniem) z dołączonym pędzelkiem kabuki, który doskonale sprawdzi się przy aplikacji. Włosie pędzla jest tak delikatne, że moment stykania się go ze skórą jest naprawdę wielką przyjemnością i czystym relaksem.








W swojej blogowej karierze miałam okazję przetestować kilka podkładów w sypkiej formie – od Lily Lolo po Dior i z ręką na sercu muszę przyznać, że Vitalumiere jest najdelikatniejszy z delikatnych. Krycie możemy oczywiście stopniować – od ilości nałożonych warstw zależy efekt końcowy – ja zwykle aplikuję jedną/dwie – w zupełności wystarcza to mojej cerze.
Jak powinna wyglądać aplikacja? Przy pomocy zalączonego pędzla Kabuki okrężnymi ruchami, od środka twarzy w kierunku na zewnątrz.
Dostępny w 5 kolorach (na moich zdjęciach najjaśniejszy z nich czyli numerek 10).
Vitalumiere Loose Powder Foundation kosztuje ok. 310 zł i jest dostępny w Polsce od sierpnia.





Pierwsze dwa zdjęcia to Vitalumiere w świetle dziennym, dwa kolejne – w pełnym słońcu. W kwestii wydajności – oczywiście zależy to od tego jak dużo warstw będziecie aplikowały, ale jestem pewna, że wystarczy na dość długi czas.







Mam wrażenie, że najbardziej idealnym czasem na korzystanie z Vitalumiere będzie jesień i wiosna – ja właśnie o tych porach roku najczęściej sięgam po produkty w takiej formie, poza tym skóra jest wówczas w bardzo dobrej formie i emanuje światłem. Na zdjęciach poniżej możecie zobaczyć jak Vitalumiere prezentuje się na mojej cerze (dwie warstwy, pod oczami nie mam korektora).





Jest niemalże niewidoczny, idealnie stopił się z cerą, wygląda bardzo, bardzo naturalnie – dla mnie taki efekt plus odrobinę rozświetlenia to makijaż najlepszy i najbardziej atrakcyjny z możliwych. Czy zauważyłam jakiekolwiek minusy? Nie. Osobiście bardzo lubię sypkie podkłady i chętnie po nie sięgam, nie odnotowałam, aby szybko znikał z twarzy czy miał niewystarczające dla mnie krycie – pod każdym względem sprawdził się dobrze. Delikatnie widać moje piegi (nie lubię całkowicie się ich pozbywać) – wyglądają jednak wciąż naturalnie, skóra natomiast jest zmatowiona, koloryt wyrównany i rozświetlony.




Jestem bardzo ciekawa czy używacie podkładów sypkich? Co o nich myślicie?