Kolekcja Nordic by OPI stworzona została przez Suzi Weiss-Fishmann – dyrektor artystyczną marki, tuż po jej podróży po Skandynawii oraz wizycie na Fashion Week w Nowym Jorku. Okazało się, że magia codziennych kontrastów znalazła swoje odzwierciedlenie także w modzie. Coś, co kiedyś wydawało się niemożliwe do połączenia, dziś stanowi hit na wybiegach modowych: wełniane tkaniny połączone z aksamitem, delikatne spódnice z tiulu zestawione z wełnianymi płaszczami i długimi kozakami, subtelne koronki pojawiły się w kompozycji z kamizelkami ze sztucznych futer, a wszystko to przyozdobione wyrazistą biżuterią i dużymi torbami. Najwyraźniej jedyna zasada obowiązująca w modzie to łamać zasady!

Wszystkie te niewiarygodne połączenia zainspirowały Suzi do stworzenia nietuzinkowej kolekcji lakierów na jesień i zimę 2014/15. Znajdziemy tu piękne ciepłe brązy, niczym szwedzkie cynamonowe bułeczki i pyszny rozgrzewający grzany glogg, żywe odcienie inspirowane malowniczymi domami w Danii, a także kolor porannej zorzy w Finlandii i pól lawy w Islandii pokrytych blaskiem księżyca. Wśród kolorów znajdziemy także romantyczny odcień nastrojowych wód norweskich fiordów i… blasku słońca o północy (białe noce).

Dzisiaj pokażę Wam część kolekcji – zeswatchowanie całości to dość ciężka sprawa – w klekcji jest w końcu aż 12 pięknych kolorów!
Kolejno możecie zobaczyć:


THANK GLOGG ITS FRIDAY – winna, połyskująca czerwień


SUZI HAS A SWEDE TOOTH – intensywny, wibrujący róż

GOING MY WAY OR NORWAY – kremowy, jasny brąz

ICE BERGERS AND FRIES – kremowy, średni brąz


HOW GREAT IS YOUR DANE – kremowy, kakaowy brąz

VIKING IN A VONDERLAND – bardzo ciemny śliwkowy fiolet

Wszystkie lakiery to dwie warstwy na moich paznokciach, fiolety jednak świetnie kryją już przy jednej. Szybko schną i tworzą odporną na mniej więcej pięć dni powłokę – nie odpryskują, zauważyła jedynie odrobinę ścierające się końcówki. Na żadnym lakierze nie mam top coatu więc wynik uważam za świetny!
Które kolory mi najbardziej się podobają? Oczywiście, że wszystkie! Jednak dzięki Nordic przekonałam się do brązów, których nie używałam – cała trójka kremowych odcieni tego koloru jest przepiękna i nosiłam je z wielką przyjemnością! Który kolor Wam najbardziej się spodobał?