Agata
Manosa

AMNMAG 03/15.

2015-04-03 - Agata Herbut

Piszę ten tekst trzeci raz. Co miesiąc wychodzi mi zbyt filozoficznie i może nawet trochę przygnębiająco. Mam nadzieję, że to miejsce nie stało się dla mnie wentylem, gdzie mogę wypuścić z siebie to, co mnie uwiera i gryzie. Wolimy przecież czytać o czymś pozytywnym, wesołym, lekkim i przyjemnym, prawda? Na przykład o parkach, które właśnie się zielenią, o tulipanach, żonkilach i hiacyntach. O Dniu Kobiet! O planowaniu urlopu i pływaniu w morzu. O plotkach, nowych butach, torebusi i nowym smaku lodów (ok, to tylko o mnie…ale ostatnio Grycan wypuścił śliwkowe).
Wiesz, z jednej strony pisząc o błahostkach czuję się dobrze, ale z drugiej – czy nie pomyślisz, że nie mam nic więcej do powiedzenia?
Mam wrażenie, że i Ty i ja mamy dość złych, smutnych wiadomości, które powodują strach, złe myśli i smutek. Może właśnie to jest moment, żebym podjęła decyzję o pisaniu we wstępniaku o rzeczach budujących, wesołych, powodujących uśmiech? Jak myślisz?

  

– Agata Herbut