Agata
Manosa

7 dobrych kosmetyków za mniej niż 25 zł.

2016-02-27 - Agata Herbut

Każda z nas ma perełki, które mogłaby polecić swojej przyjaciółce – dzisiaj chciałam pokazać Ci o kilku produktach kosztujących nie więcej niż 25 złotych, a doskonale działających i umilających pielęgnację. Wszystkie są raczej łatwo dostępne i dość znane w środowisku maniaczek kosmetycznych (ah, jak ładnie nas nazwałam!). Zaczynamy!




eos – byłam chyba ostatnią blogerką urodową, która poznała kultowe balsamy do ust w kształcie jajeczka. W Polsce dostępne już od jakiegoś czasu, organiczne, smakowite składniki i naturalne aromaty sprawią, że stały się totalnie pożądanym gadżetem.
Dostępny w czterech zapachach: Strawberry Sorbet, Summer Fruit, Blueberry Acai oraz Sweet Mint – ja najbardziej lubię ostatni czyli pastelową, zieloną i słodką miętę.


ministerstwo dobrego mydła – olej z nasion maliny właściwej (Rubus idaeus L.) jest jednym z najciekawszych i zarazem najbardziej wszechstronnych olejów stosowanych w codziennej pielęgnacji skóry. Posiada nasienny, ziemisty aromat który szybko utlenia się pozostawiając olej w postaci niemal bezzapachowej.

Jego lekka, aksamitna, wręcz “matowa” konsystencja sprawia, ze idealnie sprawdza się zarówno stosowany w dzień (pod makijaż) jak i na noc. Ja najchętniej stosowałam zimą na dłonie, do skórek i raz na jakiś czas do twarzy, gdy czułam, że potrzebuję silnego wsparcia pielęgnacyjnego.
Świetny produkt od świetnych dziewczyn.









aussie, aussome volume, miracle dry shampoo
– pięknie pachnie, jest wydajny i robi swoją dobrą robotę czyli rano, gdy mam totalny poślizg i nie mam czasu na umycie grzywki, a muszę szybko zaprowadzić dziewczynę moją do przedszkola i nie chciałabym, aby panie pomyślały, że jest ze mną coś nie tak – używam suchego szamponu. Właśnie wtedy 😉
Sprawdzony i dobry.
Polecam ja.


maybelline, color sensational the creamy mattes – długotrwała, matowa pomadka do ust, która jest totalnie fantastyczna! Polecam z ręką na sercu, używałam kilku kolorów i jest naprawdę genialna. Kremowa konsystencja, połączona z pigmentami zapewniającymi głębię koloru, zachwyci Cię i otuli Twoje usta aksamitną, matową warstwą. Dzięki formule ze specjalnym kremem matującym The Creamy Mattes gwarantuje doskonałe nawilżenie i odżywienie delikatnej skóry ust.




bania agafii (czyli babuszka!) – moja pierwsza przygoda z rosyjskimi kosmetykami, kupiłam peelingi do ciała i wow! ten gryczany scrub do ciała jest naprawdę świetny! Dobrze ściera naskórek, masuje i nawilża skórę, podoba mi się skład i zawartość, podoba się również cena (6 zł/100 ml) natomiast myślę, że fajnie byłoby go mieć w większej pojemności. Ostrożnie oczyszcza, tonizuje i przygotowuje skórę do dalszej pielęgnacji. Naturalne składniki przywracają skórze elastyczność i pomagają zachować młody wygląd.
Zielona gryka jest bogatym źródłem witamin E, A, P, sprzyja oczyszczeniu skóry i wyprowadzeniu toksyn.
Ałtajski miód to bogactwo mikroelementów i witamin grupy B, chroni skórę przed zmianami związanymi z wiekiem. Trawa cytrynowa bogata w kwasy organiczne, tonizuje i poprawia ochronne funkcje skóry. Organiczny olej melisy dzięki zawiertości witaminy C i karotenowi, poprawia sprężystość i elastyczność skóry.

glov, quick treat – czyli mini odsłona kultowej już rękawicy do demakijażu. Wiedziałaś, że glov to polska marka? Bardzo fajnie sprawdzi się w podróży ponieważ do demakijażu wystarczy woda i rękawica. Nic więcej! Mini wersja kosztuje 14 złotych i myślę, że warto ją wypróbować.






ministerstwo dobrego mydła – o nie, znowu one? znowu, znowu pomimo, że nie znam dziewczyn osobiście i sama robię zakupy! Moje ulubione mydło, dobrze peelingujące i ścierające martwy naskórek. Naturalne, ręcznie wytwarzane w niewielkich partiach, wegańskie mydło ze zmielonymi płatkami orkiszowymi, aktywnym węglem i odżywczym kakao. Aromatyzowane. Drobiny orkiszu złuszczają martwy naskórek i intensywnie masują skórę pobudzając krążenie. Węgiel drzewny oczyszcza, działa antybakteryjnie i odświeżająco. Kakao odżywia. Zawarte w mydle oliwa z oliwek, olej rycynowy, olejek ze słodkich migdałów, nierafinowane masło kakaowe i nierafinowane masło shea pielęgnują skórę nie wysuszając jej. Słodki, czekoladowy zapach relaksuje i odpręża. Uwielbiam, podobnie jak inne produkty mdm.







Znasz któryś z produktów? A może masz swoje ulubione nieprzekraczające 25 złotych, które mogłabyś polecić mi i dziewczynom? Daj znać w komentarzu!