Agata
Manosa

Beauty Monday: Błędy młodości.

2016-06-13 - Agata Herbut

Dzisiejszy makijaż to nic wyszukanego, to właściwie kropelka inspiracji ponieważ jestem pewna, że wiele z Was robiło go w młodości!
Ja robiłam. Smarowałam linię wodną czarną kredką sto pięćdziesiąt razy, a i tak najbardziej lubiłam oglądać swoje oczy po kilku godzinach, efekt to nieco brudny, niedbały makijaż. Oczywiście czarnego khola używałam tylko na dolną powiekę, o robieniu kresek nie miałam zielonego pojęcia więc to musiało mi wystarczyć czyli ujmijmy to tak: wyznawałam makijażowy minimalizm.






A teraz przyznajcie się, która z Was słyszała, że nie powinno się robić kreski na dolnej powiece bo pomniejsza oko i wygląda tandetnie? Ja wiele razy, ale nie działa to zupełnie na mnie. Jest jeszcze jedna dobra wiadomość – czarna kreska powraca w sezonie jesień/zima nie 1995, a 2016. Ja się bardzo cieszę! Potraktowałam czernią także górną powiekę i nieco roztarłam kredkę, aby dodać lekkiego efektu smoky – make up gotowy w 10 minut, nie będę udawała, że można go zrobić w trzy minuty, ale jest łatwy i efektowny.





Mam na sobie:


Twarz: Urban Decay Naked Skin One & Done Hybrid Complexion Perfector, 01, Urban Decay rozświetlacz Sin.

Oczy:
Urban Decay 24 h, czarna kredka do oczu, Tom Ford kredka do brwi, Taupe, korektor Marc Jacobs Remedy, Rendez-vous, MAC Cosmetics, czarny cień do powiek do roztarcia kredki.


Usta: Golden Rose, Matte Crayon Lipstick, Matowa pomadka do ust w kredce, 10.




Ok, przyznaj się – smarowałaś się czarną kredką na linii wodnej?