W chwili, gdy zobaczyłam świąteczną kolekcję Burberry wiedziałam, że to, co interesuje mnie najbardziej to brokat. Wiem, że jego używanie może być kłopotliwe, nie każda z nas ma ochotę na noszenie mieniących się kropek na swojej twarzy i tak dalej i tak dalej i jeszcze więcej. Makijaż jest zabawą. Nie powinno się go oceniać w kategorii zły czy dobry – każdy jest inny i każdy jest ważny dla osoby, która go wykonała.
Koncept początkowy był nieco inny, brokat miał wylądować na wyżynach kości policzkowych i tak też się stało. Pomyślałam jednak, że taki makijaż możecie zobaczyć w visuelu Burberry (genialny!), wobec czego zdecydowałam się umiejscowić go na powiece. I tutaj moja kochana Czytelniczko – sprawa jest prosta. Możesz się odważyć. Możesz!
Shimmer Dust jest naprawdę fajną zabawką i z jej pomocą jesteś w stanie stworzyć mnóstwo makijaży. Nie będę opisywać ie czasu zajęło pozbycie się go z powiek, ale było warto. Naprawdę!
Mam na sobie:
Twarz: Skin 79 BBGold, Anastasia Beverly Hills, paleta do konturowania, Urban Decay
rozświetlacz w pudrze Afterglow, Sin.
Oczy:Burberry, Shimmer Dust (czarny), MUFE cień do powiek M100, Smashbox cień do powiek Hazelnut, Maybelline tusz do rzęs Scandaleyes Reloaded, Art Deco korektor Longwear Concealer 18, Benefit Gimmebrow medium/deep.
Usta: Glamglow, balsam do ust, na balsam zaaplikowałam pomadkę Bobbi Brown Rich Color, 10 Rose Plum.
I jak? Chociaż na Sylwestra? Na karnawał?
Ps. Shimmer dust dostępny jest w dwóch odcieniach: czarnym i złotym.
Moje inne makijaże z projektu Beauty Monday? Wszystkie są tutaj!