Agata
Manosa

Winter is coming. Niezbędnik Sisley na niepogodę.

2016-11-25 - Agata Herbut



Nie lubię zimy. Kłamię. Lubię, ale zza okna. Oprócz mokrych butów oraz szarej mazi, którą pokryta jest prawie cała Polska nie lubię jeszcze jednego – mojej skóry, która dość mocno reaguje na zmianę temperatur i odwdzięcza się przesuszeniem. Oprócz tego przesuszenia jest jeszcze nieprzyjemne uczucie ściągnięcia. Teoretycznie można z tym żyć i nawet przyzwyczaić się – tłumaczyć, że przecież to naturalne zjawisko, ale skoro nie muszę tego robić – nie widzę takiej potrzeby. Dzisiaj o kremach, które Sisley stworzył właśnie z myślą o między innymi trudnych warunkach atmosferycznych. Poznajcie się!





Po pierwsze, Regenerujący krem Crème Réparatrice to pielęgnacja, która pomaga walczyć ze szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych. Preparat wzbogacony o masło shea o właściwościach kojących i odżywczych. Za zadanie ma regenerować skórę, eliminować
odczucie dyskomfortu (przegrzanie, oparzenia słoneczne etc.) oraz nawilżyć i uelastycznić skórę.
Ten produkt Sisley jest określany jako prawdziwa pomoc SOS.
Wielką zaletą jest fakt iż może być używany przez wszystkich członków rodziny (z wyjątkiem dzieci poniżej 3. roku życia) – świetne rozwiązanie podczas podróży.
Można stosować tak często, jak to jest konieczne, na twarz, szyję i dekolt lub miejscowo na podrażnioną
skórę. I tutaj właśnie chciałabym podkreślić, że w moim przypadku doskonale radzi sobie w sytuacjach kryzysowych. Jakie określam takim mianem? Na przykład dni, gdy wykonuję na sobie makijaże i zmywam je, robiąc kolejne. Po takim dniu skóra woła o pomoc i ukojenie.
Stosuję wówczas Crème Réparatrice jako kompres – aplikuję grubszą niż normalnie warstwę i traktuję jako maskę, którą później wklepuję w skórę. Po takim zabiegu cera jest odżywiona, złagodzona i zadbana. W składzie dodatkowo, obok masła shea znajdziemy marchew, która rewitalizuje i nawilża.





Po drugie, produkt kultowy w portfolio marki czyli ochrona skóry przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi powodującymi jej starzenie.
Krem All Day All Year przeznaczony jest do dziennej pielęgnacji skóry, zapobiegając jej starzeniu, pełni podwójną funkcję ochronną, niwelując wpływ negatywnych czynników zewnętrznych na skórę.
Chroni przed promieniowaniem UVA i UVB, a zawarte w kapsułkach filtry chronią skórę, hamując stres oksydacyjny.
Chroni przed wolnymi rodnikami i skutkami stresu: dzięki doskonałemu połączeniu ekstraktów roślinnych i właściwości antyrodnikowych oraz przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi.

Utrzymująca się przez cały dzień warstwa ochronna sprawia, że wzmocniona skóra jest bardziej jędrna i promienieje. Zmarszczki są wyraźnie wygładzone.

Dzięki swojej lekkiej, szybko wchłaniającej i przyjemnej w użyciu konsystencji nie koliduje z aplikowanymi produktami do makijażu.
Co znajdziesz w składzie?
Olejek eteryczny z jałowca, który pobudza oraz
masło shea – odżywia, wygładza, odbudowuje, zmiękcza i chroni. Sezam mający za zadanie nawilżyć i restrukturyzować, ryż wzmacniający naturalną barierę ochronną skóra, olejek z
orzecha laskowego zapobiegający wysuszeniu skóry. Ponadto
białą wierzbę przyspieszającą syntezę białek HSP, antyelastazy, antykolagenazy oraz zmiękczający i nawilżający
fitoskwalan. Jest także jabłko
(działa przeciwutleniająco),
witamina E (działa przeciwrodnikowo), są
zawiera kapsułki z filtrami UVA i UVB, a także olejki eteryczne z szałwi i majeranku.
Dużo dobrego!






Po trzecie, kosmetyk, który wzbudza skrajne emocje. Baume Efficace
Balsam
o specjalnej, niespotykanej konsystencji zapewnia skuteczne wygładzenie i nawilżenie okolic oczu i ust.

Balsam to doskonałe określenie tego specyfiku, jest gęsty, wymaga małej wprawy w aplikacji, ale jest wart zainteresowania.
Można używać go zarówno pod oczy jak i do ust – wygładza i nawilża skórę w okolicy oczu i ust. Zawiera naturalne wyciągi roślinne (woda kwiatowa z oczaru wirginijskiego, fitostymuliny z pomidora i hydrolizaty białek roślinnych), które chronią najbardziej wrażliwe, ruchome części twarzy. Czego dobrego możesz spodziewać się po nim?

Wygładza, a przede wszystkim nawilża, co jest bardzo ważne w tym okresie roku!
Zmniejsza opuchliznę pod oczami, zapobiega wysuszeniu skóry oraz zapewnia skórze miękkość i świeżość.

Najlepiej stosować gorano na dokładnie oczyszczoną skórę, przed zastosowaniem jakichkolwiek innych produktów, nałożyć niewielką ilość balsamu i rozprowadzić go wokół oczu i ust, lekko wklepując opuszkami palców.
W składzie znajdziesz między innymi hydrolizaty pomidora i białek roślinnych, odpowiedzialne za stymulację i rewitalizację oraz wygładzające wyciągi z białej wierzby. Myślę, że świetnym pomysłem byłaby jeszcze wersja na noc. Marzy mi się totalnie bogaty krem pod oczy, który sprawi, że delikatna skóra wokół oczu będzie dogłębnie odżywiona (to naprawdę zmora suchych cer!) i ukojona.




Jestem ciekawa czy w Twojej kosmetyczce zachodzą zmiany w zależności od pory roku? Jakie kremy wybierasz zimą? Jaki jest Twój ulubiony?



Produkty przedstawione w poście zostały przesłane przez markę Sisley.