Agata
Manosa

Jo Malone London Orange Blossom, Mimosa & Cardamon.

2017-08-23 - Agata Herbut




Na pewno gdzieś widziałaś, gdzieś słyszałaś o Jo Malone London, prawda? Marka, która w swojej ofercie ma piękne zapachy, świece, produkty do pielęgnacji ciała jest od niedawna w Polsce!
Jo Malone London celebruje brytyjski styl wraz z zaskakującymi zapachami oraz elegancką sztuką obdarowywania. Każda z zapachowych kreacji jest wyjątkowa w swej prostocie i może być łączona z innymi poprzez Fragrance Combining, by podkreślić indywidualny stylu osoby, która ją nosi. Stworzone z najwyższej jakości składników zawsze zawierają element zaskoczenia, a Jo Malone London jest pionierem na brytyjskim rynku perfumeryjnym.






W swojej kolekcji mam trzy zapachy Jo Malone London, każdy z nich jest wyjątkowy i powoduje chęć posiadanie większej ilości. Na zdjęciach możesz zobaczyć dwa zapachy, ale chciałabym jeszcze wspomnieć o trzecim, a może pierwszym ponieważ jak się okazuje jest on bestsellerem marki. Mowa oczywiście o Lime Basil & Mandarin – totalnie rześki, intrygujący i poprawiający nastrój!
Pieprzowa bazylia i aromatyczny biały tymianek dodają niepowtarzalnego charakteru nucie limonki, którą unosi karaibska bryza. Nowoczesna klasyka, która sprawdzi się w każdej sytuacji. Początkowo nie byłam do niej przekonana, ale teraz – uwielbiam. A dlaczego nie ma flakonu na zdjęciach? Pewne małe ręce rozbiły go, ale na pocieszenie mam jeszcze żel pod prysznic!








Orange Blossom nie jest ociekającą rześkością pomarańczą. Kwiat klementynki rozkwita łącząc swój zapach z aromatem kwiatu pomarańczy i lilii wodnej. Nuty irysa i balsamicznej wetywerii nadają całości ciepłych barw. Lekko duszna, ale soczysta. Pięknie układająca się na skórze i otulająca. Ma w sobie i wiosnę i jesień, coś spontanicznego oraz zmysłowego.




Mimosa & Cardamom
to zagadka i w gruncie rzeczy nie wiem dlaczego się na nią zdecydowałam. Dlaczego? Kardamon kocham, mimozy nie znoszę natomiast w tym połączeniu wydaje mi się totalną niespodzianką! Mgiełka miodowej, złotej mimozy unosi się nad pikanterią świeżo zmielonego kardamonu. Kremowy zapach bobu tonka i łagodnego drzewa sandałowego spleciony z pudrowym heliotropem i ściętą o świcie różą damasceńską. Jest ciepło, jesiennie, zmysłowo. Bardzo aromatycznie!







Kompozycje o których wspomniałam są wodami kolońskimi, co oznacza, że mogą Ci towarzyszyć wielokrotnie w ciągu dnia – na mojej skórze, a ciągu dnia powtarzam aplikację co kilka godzin. Mam ochotę na więcej, na przykład na świecę, krem do ciała (ktoś ma niedługo urodziny, halo Tomasz!). Jestem bardzo ciekawa wersji Nutmeg & Ginger (imbir kocham od zawsze!), Earl Grey & Cucumber, Wood Sage & Sea Salt oraz wielu innych. W warszawskiej Arkadii, w Douglasie został stworzony butik Jo Malone London, jest to miejsce w którym mogę zapoznać się ze wszystkimi kompozycjami oraz sprawić sobie przyjemność, jaką jest masaż dłoni.




Jestem bardzo ciekawa czy znasz markę Jo Malone London? Może masz swoją ulubioną kompozycję albo taką, którą chciałabyś poznać?