Agata
Manosa

Perfumy Goldea The Roman Night Bvlgari.

2017-09-08 - Agata Herbut

Przyszła jesień. Czas na słodycze dziewczyny! I to dużo, często i najlepszej jakości. Jeśli nie masz ochoty ich spożywać w takiej ilości jak ja – pozostają Ci zapachy (ja zostaję zarówno przy pierwszej jak i drugiej propozycji, a co!). Nie mam jednak dobrej wiadomości bo tej jesieni wybór będzie naprawdę ciężki, nowości na rynku jest mnóstwo! Jedną z nich jest Goldea The Roman Night od Bvlgari.




Myślę, że patrząc na flakon jesteś w stanie przewidzieć chociaż w minimalnym stopniu, co znajdzie się wewnątrz.
Twoje nadgarstki, Twoja szyja, Twoje ciało poddadzą się słodyczy, którą emanuje nowa Goldea. I jest to zdecydowanie twierdzenie.
Kompozycja określana jako szyprowo – kwiatowa łączy w sobie morwę, bergamotkę,czarny pieprz. Nuty serca to kwitnący nocą jaśmin, róża, tuberoza i piwonia, natomiast w bazie odnajdziesz wetywerię, paczulę, czarne piżmo i mech. I teraz tak – całość podoba mi się i uważam, że jest totalnie jesienno – zimowa. Natomiast muszę ominąć pierwszą minutę po aplikacji ponieważ w każdej kompozycji Bvlgari jest jeden składnik, którego nie mogę znieść i co gorsza, nie mogę go zlokalizować ani wydobyć z całości. Dla mnie zatem Goldea The Roman Night zaczyna się kilkadziesiąt sekund po aplikacji. A jaka jest?




Ciepła, zmysłowa, kwiatowa, przyciągająca i seksowna, a łącząc to ze złotem i czernią uważam, że marka wydała na świat zapach bezpieczny (co nie jest pod żadnym względem negatywne!) i bardzo kobiecy, który doskonale sprawdzi się w sezonie, który właśnie nastał w Polsce. Goldea jest stworzona do tego by się nią otulić, skropić nią szalik lub koc i cieszyć się jesienią i zimą przez okno, pozostając w ciepłym mieszkaniu, oglądając Netflixa.
I myślę, że można się od niej uzależnić. Naprawdę tak myślę ponieważ tej jesieni w moim życiu nastał okres słodyczy i rozkoszuję się wszystkimi słodkimi, aromatycznymi kompozycjami. To właśnie również i one sprawiają, że czuję się ostatnio bardzo dobrze. Napisałam, że Goldea jest bezpieczna natomiast nie uważam, aby było to coś złego. Ten zapach jest dobrym pomysłem jako prezent, nawet w ciemno – dla kogoś, kto lubi otaczać się głębokimi, aromatycznymi kompozycjami.





Goldea The Roman Night jest również taka, jak na zdjęciach. To od Ciebie zależy, co sobie wyobrazisz i z czym ją połączysz.




Jaki jest Twój ulubiony jesienny zapach? A może już poznałaś czarną Goldeę?