Świeże, lekkie zapachy dość rzadko pojawiają się na blogu. Nie jestem ich wielką fanką i zwykle wybieram cięższe kalibry. Markę Clean znam od dawna i kiedyś używałam ich kompozycji, a w związku z tym, że chwilę temu pojawiła się w Polsce, postanowiłam opowiedzieć Wam o jednym z najbardziej popularnych zapachów – Rain.
Porzeczka, frezja, gujawa, gruszka, do tego
czekolada, melon, kokos, a w głębi
kremowe piżmo, liście fiołka, wetyweria. Jeśli myślisz, że ten zapach to zapach deszczu – na pewno tak nie jest. Deszcz jest tutaj inspiracją, ulotnym kształtem, który przywołuje jedynie miłe skojarzenia. Te skojarzenia to ciepły, letni, przyjemny deszcz, który rozpływa się po skórze i wywołuje uśmiech. Gdzieś obok tego są wspomniane właśnie gruszka, melon, wetyweria. Nieskomplikowany, prosty, pięknie odświeżający i słodko układający się na nadgarstkach.
Jest słonecznie, nieco egzotycznie, przejrzyście.
Krystalicznie czyste perfumy Clean stają się integralną częścią osobowości, niemalże stapiają się ze skórą.
Zapachy nieskomplikowane i świeże, inspirowane czystością i kojącymi skojarzeniami z naturą, są linearne, pozostają spójne aż do ostatniej nuty. Stworzone z troską o środowisko naturalne, na bazie nietoksycznego alkoholu z kukurydzy, zamknięte w opakowaniach odzyskanych w procesie recyklingu.
Najprostsze rzeczy w życiu potrafią sprawić niezapomnianą radość, a to motto stało się filozofią marki – Rain są jak lekka bryza, bardzo ciepła. W trzech słowach albo w pięciu: przyjemne, nienachalne, rześkie, fajnie układające się na skórze i relaksujące.
To właśnie Rain. W ofercie marki są między innymi kompozycje: Air, Cool Cotton, Fresh Laundry, Skin – i ten ostani właśnie interesuje mnie mocno!
Miałaś okazję poznać markę Clean? Który z zapachów najchętniej przetestowałabyś?