O wielu kosmetykach mogę powiedzieć, że są kultowe. Do Emulsion Ecologique podchodziłam wiele razy i zawsze kończyło się na
wrażeniu, że jest za lekka dla mojej skóry i na pewno się nie sprawdzi.
Jakiś czas temu dałam szansę Emulsion Ecologique i żałowałam, że stało się to tak późno.
Produkt marki Sisley jest preparatem rewitalizującym oraz nawilżającym. Powstał na bazie synergicznego kompleksu roślin (wąkrotka azjatycka, żeń-szeń, rozmaryn, chmiel, skrzyp itd.) wybranych ze względu na pobudzające i rewitalizujące działanie. Cała kompozycja ma za zadanie nawilżyć skórę, dzięki czemu odzyskuje ona komfort i blask, pomóc jej zwalczać szkodliwe działanie czynników zewnętrznych (zanieczyszczenie, tytoń etc.), nadać energię i elastyczność oraz na koniec przygotować ją na przyjęcie pozostałych produktów pielęgnacyjnych. Główne składniki to między innymi żeń-szeń, który odpowiada za rewitalizację, rozmaryn mający działanie ujędrniające oraz stymulujące, podobnie jak chmiel. Emulsja zawiera także remineralizujący i tonizujący skrzyp, a także regenerującą wąkrotkę azjatycją. Aksamitna i nietłusta konsystencja pozostawia skórę matową, produkt należy nakładać rano i wieczorem na czystą i suchą skórę twarzy i szyi, delikatnie wmasowując.
Wielki potencjał zamknięty w minimalistycznym, szklanym flakonie ozdobionym pięknymi kwiatami. Tegoroczna, limitowana odsłona emulsji to projekt artystki Elżbiety Radziwiłł.
Malarka stworzyła romantyczną kwiatową kompozycję,
tworząc odę do natury, w której wibrująca czerwień przenika
pastelowy róż i drogocenne złoto. Opakowanie i szkło flakonu
zdobią jasne kwiaty i motyle, naśladujące delikatne i radosne
akwarele.
Nowa liryczna i delikatna kreacja Sisley wnosi twórczy
akcent do słynnej formuły, która od czasu powstania w 1980
roku, pozostaje w niezmienionej kultowej postaci.
Aby przybliżyć Ci fenomen emulsji przeprowadziłam małe śledztwo i przepytałam kilka dziewczyn o ich odczucia związane z włączeniem do swojej codziennej pielęgnacji bestselleru Sisley. Okazało się, że tylko część z nich traktowała emulsję jako codzienną dawkę nawilżenia, zdarzało się iż służyła ona jako pierwszy/ostatni ratunek na problemy skórne, spotkałam się także z aplikowaniem jej na przesuszoną, poranioną skórę głowy – miała działać jako kompres i sprawdziła się.
Kiedy ja jej używam? W razie potrzeby. Czasami przez miesiąc codziennie, czasami kilka razy dziennie i robię przerwę. Czasami tylko rano lub podczas wyjazdów. Emulsion Ecologique świetnie współgra z inną pielęgnacją (serum, krem), jest maksymalnie wydajna – wystarczą dwie pompki na otulenie całej twarzy/szyi. Tak jak wspomniałam, nie zawsze codziennie jesteśmy sobie wierne, ale wracam do niej, gdy moja skóra potrzebuje dodatkowego wsparcia, przed menstruacją, gdy hormony potrafią spowodować kilka niepożądanych atrakcji oraz podczas masażu. Myślę, że może stać się wybawieniem dla skór problematycznych, alergicznych, nie tolerujących niektórych składników.
Jeśli nie miałaś okazji wypróbować emulsji myślę, że warto poprosić o próbkę dzięki, której będziesz mogła przekonać się o jej fenomenie.