Nie przypominam sobie, aby inna marka kosmetyczna wywołała takie poruszenie jak Fenty. O pojawieniu się jej w Polsce marzyło wiele, wiele dziewczyn i nareszcie będą mogły pławić się w produktach Rihanny. Przygotowałam listę produktów, które według mnie są naprawdę dobre i warto bliżej im się przyjrzeć. Wspominam także o tych, które na mojej liści must have nie zajmują wysokich pozycji – jest to tylko i wyłącznie kwestia gustu i potrzeb.
Po pierwsze opakowania – według mnie są mega fajne: proste, wizualnie ładne, porządne.
Mimo ilości marek dostępnych na rynku, Fenty nadal się wyróżnia i to tym, co najlepsze czyli prostotą.
Po drugie jakość kosmetyków, która także jest na wysokim poziomie.
A po trzecie, moje wrażenia!
Myślę, że na pewno jesteście zainteresowane podkładem Pro Filt’r Soft Matte Longwear Foundation o właściwościach matujących i zmniejszających widoczność porów dostępny, który jest aż w czterdziestu odcieniach (145 zł).
Na pewno sprawdzi się u tych z Was, które wybierają podkłady długotrwałe oraz lubią krycie prezentowane przed EL Double Wear, z tym, że Rihanna postawiła na bardziej naturalny efekt. Fluid dla mnie osobiście jest zbyt matujący. Jak wiesz, preferuję efekt lekko mokrej skóry, ale tutaj to cery mieszane i tłuste będą zachwycone. Zauważyłam, że po kilku minutach odrobinę ciemnieje na skórze, warto o tym pamiętać! U mnie na pewno znajdzie swoje miejsce podczas sesji, makijaży dla klientek i w sytuacjach, gdy moja skóra będzie potrzebowała więcej krycia.
Cudowne jest to, że do wyboru mamy aż 40 odcieni – każda z nas znajdzie kolor dla siebie!
Według mnie, na pewno warto zwrócić uwagę na Stunna Lip Paint Longwear Fluid Lip Color w odcieniu Uncensored. Płynna, bardzo trwała pomadka, która jest dostępna w jednym odcieniu, najpiękniejszej czerwieni. Aplikuje się jak każdą płynną pomadkę czyli należy to robić dość ostrożnie i uważnie, aby całość wyglądała schludnie. Według zapewnień i opisów powinna wytrzymać dwanaście godzin, natomiast ja uważam, że dobrze wygląda na moich ustach przez około siedmiu. Nie będziesz potrzebowała do niej konturówki, jest niewyczuwalna na ustach i nie zauważyłam, aby tworzyła na wargach znienawidzoną przeze mnie skorupkę.
Bardzo polubiłam wielozadaniowe Match Stix Shimmer Skinstick czyli sztyfty rozświetlające, nadające kolor. Działają jako róże do policzków, rozświetlacze, podkreślałam nimi również powieki – delikatnie wklepując kolor opuszkiem palca. Moim zdaniem to najlepszy sposób na aplikację, również na policzkach.
Odcień Sinnamon to piękny, złocisty brąz, który wygląda genialnie na opalonej, ciemniejszej karnacji niż moja.
Blonde z kolei jest niemalże czystym złotem do podkreślania mojej karnacji, a ja kocham taplać się w złotku.
Ridiiic to soczysta czerwień z kroplą pomarańczy i złocistymi drobinkami.
Mojej miłości nie zdobył kultowy Freestyle Highlighter w odcieniu Killawatt – wolę delikatniejszy efekt na kościach policzkowych chociaż do rozświetlenia powieki podobał mi się. Wiem, że jest totalnym bestsellerem i jest pożądany, ale ja wybieram jednak np. Match Stix Shimmer Skinstick, które przepięknie stapiają się ze skórą!
Jest jeszcze Killawatt Foil Freestyle Highlighter (155 zł) w odcieniu Mimosa Sunrise/Sangria Sunset, którym możesz robić różne fajne rzeczy. Na oku, na policzkach, na ustach. Kosmetyk wielofunkcyjny, ale dla nieco odważnych dziewczyn. Świetnie napigmentowany, dobrze przylegający do skóry i trwały. Używałam bez bazy na powiekach bo wydaje mi się zbędna.
Mattemoiselle Plush Matte Lipstick (79 zł) z kolei jest trwałą i bardzo lekką pomadką w czternastu soczystych kolorach. Nude, czerwień, a także zieleń czy błękit – wszystkie ruchy dozwolone.
Ceny produktów Fenty to od 79 zł za pomadkę, 145 zł za podkład, najdroższa jest paleta cieni do powiek i trzeba za nią zapłacić 229 zł. Moje zdanie jest wypadkową doświadczenia z produktami Fenty oraz używaniem kosmetyków innych marek kosmetycznych. Uważam, że są dobrej jakości, wyróżniają się pigmentacją czy poziomek krycia i jednoczesną lekkością, jak w przypadku podkładu oraz tym, co lubię najbardziej czyli wszystko możesz, nic nie musisz. Jestem na tak.
Użyłam super cienkiej warstwy podkładu, odrobiny Killawatt Freestyle Highlighter na policzki, pomadki Stunna Lip Paint Longwear Fluid Lip Color.
Czekałaś na Fenty? Który produkt wybrałabyś w pierwszej kolejności ?