Agata
Manosa

Tydzień z Podkładami: Guerlain, L’Essentiel.

2019-03-15 - Agata Herbut

Do cyklu z podkładami przygotowywałam się już od jakiegoś czasu. Chciałam zebrać dla Was kilka fluidów, które niedawno miały swoją premierę i nie ma o nich zbyt wielu informacji w sieci. Są tutaj mega perełki, a także dobre, fajne produkty, które być może sprawdzą się przy Twojej cerze i wymaganiach. Mam nadzieję, że posty będą przydatne, a jeśli masz jakiekolwiek pytania odnośnie konkretnego podkładu – daj znać w komentarzu!

Info

Premierą podkładu francuskiej marki Guerlain byłam totalnie podekscytowana. Właściwie każdy produkt tej marki sprawdza się u mnie dobrze, podoba mi się ich podejście do makijażu i pielęgnacji. Przyznaję, że jestem fanką.
L’Essentiel to tak naprawdę połączenie dobrej pielęgnacji z kolorem.
Jego formuła zawiera aż 97% składników naturalnego pochodzenia (są to obliczenia oparte na międzynarodowej normie ISO 16128 Część 1 i 2. Pozostałe 3% optymalizuje spójność formuły w miarę upływu czasu oraz zapewnia jej sensoryczną konsystencję) oraz gwarantuje naturalne wykończenie plus szesnastogodzinny blask.

Krycie + wykończenie

I od razu zaznaczam, że na mojej skórze nie ma mowy o takiej trwałości, jestem w stanie przyznać mu osiem do dziesięciu godzin pięknego, lekkiego glow i fajnego krycia. Natomiast w kwestii krycia jestem bardzo pozytywnie zaskoczona ponieważ mimo iż wydaje się lekki – ma w sobie moc. Tę moc możesz stopniować i dostosowywać do swoich preferencji, w zależności od potrzeb.
Wykończenie jest boskie! To, co kocham najbardziej czyli przepięknie rozświetlona skóra, nie wyglądająca na przykrytą warstwą jakiejś oblepiającej skórę mazi. Myślę, że ten efekt od razu jest widoczny na zdjęciach, które umieściłam poniżej.

Obietnica + dla jakiej skóry?

Bardzo podoba mi się jego formuła, jest cudownie komfortowa, stapia się ze skórą, a więc pozwala na dowolny poziom krycia.
Podkład pozwala skórze swobodnie oddychać i przywraca równowagę; nawilża ją i chroni przed zanieczyszczeniami atmosferycznymi.Cera jest bardziej jednolita, gdyż niedoskonałości ulegają redukcji. Dawno żaden podkład nie zrobił na mnie takiego wrażenia i szczerze – jestem bardzo szczęśliwa, że największe marki pozostają przy pięknej, rozświetlonej cerze.
Moim zdaniem dobrze sprawdzi się na cerze suchej, wrażliwej, mieszanej, ale nie jestem do końca przekonana czy na tłustej. Mam wrażenie, że może być zbyt bogaty. Niemniej jednak jeśli któraś z Was testowała go na tłustej cerze i ma już jakąś opinię, bardzo proszę dajcie znać w komentarzu!

Odcienie + opakowanie

Kolor, który możesz zobaczyć na swatchach to 01C Très Clair Rosé, dobrze stapia się z moją cerą, ale uważam, że 01N Très Clair byłby również świetnym wyborem. Z informacji, które uzyskałam L’Essentiel może ciemnieć o pół tonu na skórze więc miej to proszę na uwadze wybierając swój kolor! W ofercie jest aż 30 kolorów, w Polsce 12.
Przepiękny flakon został zaprojektowany przez Mathieu Lehanneura, inspirowany był natomiast subtelną sztuką równowagi.

Cena

L’Essentiel kosztuje w cenie regularnej 256 złotych za 30 ml. Dostępny jest zarówno w perfumeriach stacjonarnie jak i online (warto zatem polować na promocje!).

Podsumowanie

Jest to totalnie podkład dla mnie! Uwielbiam go i z ręku na sercu polecam tym z Was, które cenią sobie naturalny make up. Zostanę z nim na dłużej, będę do niego wracała – na pewno znajdzie się w ulubieńcach roku. Warto jednak sprawdzić kolor w perfumerii przed zakupem, a nawet poprosić o próbkę i przekonać się czy nie będzie się utleniał.