Według mnie jedyną właściwą opcją do poznania dwóch nowych zapachów Bottega Veneta powinien być wyjazd piaszczyste włoskie plaże.
Krajobraz skąpany w słońcu, kieliszek zimnego wina, gorąca skóra, przesuszony piasek pod stopami.
Tak właśnie możesz zwizualizować Illusione, dodałabym jeszcze do tego odrobinę lenistwa.
Bottega Veneta to dom mody ceniony za innowacyjne krawiectwo, dyskretny urok, zaskakujący styl, najwyższą jakość. Stworzona została przez włoski duet Michele Taddei i Renzo Zengiaro w 1966 roku w Vicenzie, w regionie Wenecji Euganejskiej.
Bottega Veneta stawia na indywidualizm i podkreślenie własnego ja, co doskonale ilustruje motto „When your own initials are enough”. O mojej miłości do poprzednich zapachów BV mogłyście czytać już wiele razy. Dzisiaj opowiem o dwóch zapachach Illusione, dla kobiet i mężczyzn.
Illusione dla niej to szklany flakon w odcieniach czerwieni, pomarańczy i brązu. Ciężki, masywny, minimalistyczny.
Delikatny, mgliście zabarwiony flakon łączy w sobie architekturę sześcianu z pięknym, organicznym elementem kropli wody u podstawy.
Wewnątrz natomiast cała kompania lekkich i świeżych nut. Kompozycja kwiatowo-roślinno-drzewna. Aromatyczne nuty bergamotki i czarnej porzeczki, podkreślone kwiatami pomarańczy, odświeżone są przez zielone liście figowe. Ekspresję zmysłowości dopełniają esencje drzewa oliwnego i bobu tonka.
Pierwsze wrażenie może zmylić i nie ukazać zapachu w pełnej krasie. Warto przeznaczyć odrobinę więcej czasu na zapoznanie się z Illusione. Warto, ponieważ po kilkudziesięciu minutach stają się nieco mleczne, pysznie układają się na skórze. Ciepłe, bardzo przyjemne, pasują do każdej okazji. Są zupełnie inne niż moje Eau de Velours.
Illusione dla niego to flakon w odcieniach słomkowego żółtego i brązów. Noszę na sobie tak samo chętnie jak wersję kobiecą.
Kompozycja drzewno-cytrusowo-aromatyczna, łącząca w sobie musujące kolory włoskich cytrusów z esencjami cytryny i gorzkiej pomarańczy. Świeży, balsamiczny zapach z jodłą balsamiczną i drewnem białego cedru. Doskonała kompozycja wzbogacona intensywnymi nutami wetiweru i zmysłowym bobem tonka. Bardzo orzeźwiający i dyskretny, nieco ziołowy. Jest jeszcze jedna możliwość, możesz łączyć te dwie wersje ze sobą i stworzyć zupełnie nowy zapach. Ja właśnie tak robię!
Jestem bardzo ciekawa Waszych letnich, zapachowych wyborów! Daj znać czym pachniesz latem!