Agata
Manosa

O kosmetykach, które trwale nawilżą Twoją skórę: tołpa, hydrativ

2020-07-03 - Agata Herbut

W temacie suchej skóry jestem ekspertką. Od lat, niezmiennie. Sprawdziłam na sobie mnóstwo produktów, przeczytałam wiele artykułów. Wiem, że wybranie odpowiednich specyfików czyli takich, które będą dopasowane do nas może okazać się trudne.

W tym poście wspólnie z marką tołpa przychodzimy z odsieczą! Opowiemy o tym, co najważniejsze czyli nawilżaniu oraz pokażemy kosmetyki, które efektywnie wspomogą skórę suchą, odwodnioną, a także wrażliwą. Post jest wynikiem mojej co najmniej kilkutygodniowej znajomości z kosmetykami hydrativ, przetestowałam je w naprawdę różnych warunkach! Markę tołpa natomiast znam od lat, kupowałam ich produkty za kieszonkowe.

Wracając jednak do najważniejszej kwestii: Jak nawilżać?

Od środka!

Mój odwieczny problem, który odziedziczyłam po mojej mamie. Nie odczuwam pragnienia w zasadzie w ogóle, a co za tym idzie piję bardzo mało wody. Jak się domyślasz, dla mojej suchej skóry to katastrofa. Od jakiegoś czasu zmuszam się i staram pilnować – robię domowe lemoniady bez cukru, przelewam wodę w mniejsze buteleczki, cała rodzina przypomina mi “ile dzisiaj wypiłaś?”.

Uwierz mi, że da się do tego przyzwyczaić i nauczyć swój organizm picia wody, ja ciągle z tym walczę i jest coraz lepiej. Niestety samo picie wody nie wystarczy. Pamiętaj, że nasz organizm, z wiekiem, w naturalny sposób traci nawilżenie, a jego poziomu nie możesz uzupełnimy tylko przez picie wody. 

Komórki, które nie są odpowiednio nawodnione, z czasem ulegają degradacji, a to skutkuje przyspieszeniem procesów starzenia się organizmu. W przypadku skóry będzie to między innymi pojawienie się linii, zmarszczek, utrata elastyczności. Możemy wspomagać się dietą, zwróć uwagę na kwasy tłuszczowe 3 i 6, przeciwutleniacze. Źródłem tych substancji są: warzywa, owoce, kasze, ryby i owoce morza, oliwa z oliwek, orzechy oraz pestki.

Na zewnątrz!

Czyli kosmetyki. Nawilżać musimy każdy rodzaj skóry. Wbrew powszechnej opinii skóra odwodniona to nie to samo, co skóra sucha. Odwodnionej brakuje nawilżenia, a suchej natłuszczenia i nawilżenia. tołpa stworzyła dermokosmetyki, które przede wszystkim hamują ucieczkę wody ze skóry.

Ale uwaga, nie zawsze byłam tak mądra w tych kwestiach. Pamiętam, że gdy chodziłam do podstawówki/początku liceum żadna z moich koleżanek nie miała pojęcia o pielęgnacji, ja także. Miałyśmy po jednym pryszczu, a wybierałyśmy maksymalnie wysuszające kosmetyki – maści z apteki, olejek herbaciany najlepiej na całą twarz, krem do cery tłustej bo przecież zaczynamy dojrzewać.

Ani ja ani moje koleżanki nie używałyśmy nawilżających produktów bo po prostu nikt nam nie powiedział, że to, co serwujemy swojej skórze jest złe. Trochę zgroza, prawda?

Od tamtego czasu minęło wiele lat, a ja bez wahania mogę odpowiedzieć na pytanie: Jaki jest sekret zdrowej skóry? Biorąc pod uwagę również stan mojej skóry, który widzicie na zdjęciach. Ujawniam tajemnicę: Oczyszczanie, nawilżanie, stosowanie filtrów. Trzy proste kroki, które powinny stać się bezapelacyjnym minimum. W tym poście zajmiemy się nawilżaniem, a dokładniej linią dermokosmetyków hydrativ. Poniżej przedstawiamy trzy bazowe kosmetyki, które przyniosą ukojenie skórze.

Po pierwsze, krem.

Nawilżający krem-żel łagodzący to lekki, dzienny kosmetyk, który zwiększa nawilżenie o 20%, działa przez całą dobę oraz ogranicza ucieczkę wody z naskórka o 17%. W ciągu kilku dni poprawia elastyczność skóry, a w ciągu kilku minut uzupełnia nawilżenie i zatrzymuje je w głębi skóry.

Co więcej, odbudowuje naturalną barierę ochronną, eliminuje uczucie szorstkości, a także miejscowe przesuszenia. Łagodzi, poprawia komfort, wspomaga regenerację mikrouszkodzeń, a także chroni przed negatywnym wpływem czynników zewnętrznych. Zawiera torf, kompleks z kiełków pszenicy, drożdży i hialuronianu sodu, ekstrakt z szałwii muszkatołowej oraz roślinną glicerynę, która działa nawilżająco, a w kosmetykach pełni także funkcję promotora przenikania, czyli ułatwia transport innych substancji w głąb skóry. Bardzo przyjemny, szybko wchłaniający się krem w moich ulubionych aluminiowych tubach, dostępny jest również w wersji bogate

Po drugie, booster.

Głęboko nawilżające serum-booster, które aplikujesz pod krem dzienny lub nocny. Zwiększa nawilżenie o 65%, podobnie jak kremy nawilża przez 24 godziny, przywraca odpowiednie pH. Booster ma płynną, lekką konsystencję, która wnika głęboko w skórę oraz silnie nawilża. W przypadku bardzo suchej skóry polecałabym stosowanie dwa razy dziennie, aby zapobiegać utracie nawilżenia przez całą dobę. Pamiętaj, że Twoja skóra najlepiej wie, czego jej potrzeba. Być może stosowanie dwa razy dziennie boostera nie będzie konieczne, musisz to sprawdzić! Produkt szybko się wchłania, łagodzi podrażnienia i przygotowuje skórę do dalszej pielęgnacji.

Efekt po aplikacji? Odświeżona, gładka, odżywiona skóra.

Po trzecie, krem-maska.

Nawilżający krem-maska odprężający na noc, który poprawia elastyczność skóry już w ciągu kilku dni, a jednocześnie świetnie nawilża. Krem-maska wnika w skórę i z każdą godziną stopniowo uzupełnia poziom nawilżenia. Używałam go sumiennie i widziałam dużą różnicę w komforcie skóry. Odbudowuje naturalną barierę ochronną, aby skóra w ciągu dnia mogła skuteczniej bronić się przed niekorzystnym wpływem czynników zewnętrznych. Zapewnia intensywne nawilżenie przez 24 godziny, nawadniając skórę i chroniąc przed utratą wody. Bardzo przyjemna konsystencja, a formuła nie pozostawia tłustej, lepkiej warstwy.

Ok, dodam jeszcze po czwarte ponieważ jest to kosmetyk, który stale kupuję i używam prawie podczas każdej podróży. A więc:

Po czwarte

Nawilżająca maska-kompres na twarz, szyję i pod oczy. Wygodna maska w saszetce, która wystarczy na dwa użycia i można ją zabrać ze sobą wszędzie. To właśnie ją mam na twarzy na zdjęciach. Kremowa, przyjemna w aplikacji, moja skóra wypija ją w kilka minut. W składzie znajdziesz międzyinnymi kompleks kiełków pszenicy, drożdży i hialuronianu sodu, kompleks naturalnych węglowodanów, fucogel, odżywcze i regenerujące: olej macadamia, olej jojoba, masło shea, torf tołpa®. Przyjemnie nawilża, odżywia i sprawia, że skóra jest po prostu zadowolona. W  linii hydrativ znajdziesz jeszcze Maskę-peeling nawilżającą (dostępna w saszetkach, to właśnie ją mam na zdjęciach), płyn micelarny  oraz krem pod oczy

Co z mitami? 

Oto trzy najbardziej popularne w które absolutnie nie powinnaś wierzyć!

Mit 1. Tylko skóra sucha potrzebuje nawilżenia.

Absolutnie nie, każdy rodzaj skóry potrzebuje nawilżenia! Często zdarza się, że skóra tłusta, trądzikowa jest nadmiernie przesuszona. Skóra odwodniona z kolei w związku z brakiem odpowiedniego nawilżenia szybciej się starzeje, jest bardziej podatna na szkodliwe czynniki zewnętrzne, może próbować bronić się poprzez nadprodukcję sebum. Niezależnie więc od rodzaju naszej skóry, nawilżenie jest niezmiernie ważne. 

Mit 2. Picie dużych ilości wody wystarczy, aby mieć nawilżoną skórę. 

Wspominałam o tym kilka akapitów wyżej: samo picie wody nie wystarczy.Każdy organizm, z wiekiem, w naturalny sposób traci nawilżenie, a jego poziomu nie możesz uzupełnimy tylko wodą. Bardzo ważna jest także dieta oraz odpowiednio dobrane produkty kosmetyczne.

Mit 3. Skóra sucha i odwodniona to ta sama skóra. 

Skóra sucha to stan, który jest wynikiem niedoboru naturalnych elementów nawilżających, które wiążą wodę w zewnętrznej warstwie naskórka. W wyniku tego, skóra traci zbyt dużo wody, co może powodować uczucie ściągnięcia, a >także powstawanie zmarszczek. Odwodnienie skóry jest natomiast stanem przejściowym, może być efektem np. ekspozycji na czynniki wewnętrzne lub zewnętrzne. Odwodnieniu może ulec każdy typ skóry, oczywiście bez względu na wiek.

Dbaj o siebie, o swoją skórę i pamiętaj o nawilżaniu niezależnie od pory roku! Bardzo szybko zobaczysz efekty, które na pewno Ci się spodobają. Gdybyś miała pytania o linię hydrativ, chętnie porozmawiam!

Post powstał we współpracy z marką tołpa.