Znasz Coco Mademoiselle? Jeśli nie, pora nadrobić zaległości i rozkochać się w całej rodzinie Mademoiselle. Najnowsza interpretacja to zupełnie nowatorski gest. Zapach na noc, który otuli Cię przed snem zmysłową mgiełką.
Olivier Polge, twórca zapachu wyciszył w L’Eau Privée nieco paczulę (w porównaniu do klasycznej wersji) pozwalając na owocowe otwarcie płatkom róży, jaśminowi oraz cudownej piżmowej mgiełce. W efekcie mamy do czynienia z kompozycją niewyobrażalnie zmysłowo układającą się na skórze oraz otulającą ciepłem. Jest łagodnie, odrobinę prowokująco i zagadkowo. Marka Chanel stworzyła coś ujmującego, bardzo intymnego, perfumeryjny gest, którym dzielimy się jedynie z kimś najbliższym.
Zapach to nie wszystko. Minimalistyczny flakon z oszronionego, satynowego szkła z wyjątkowym korkiem jest przepiękny, a zarazem bardzo klasyczny i prosty. Coco Mademoiselle L’Eau Privée dostępne są w dwóch pojemnościach: 50 ml oraz 100 ml.
Coco Mademoiselle L’Eau Privée to bardziej gładkie i miękkie wydanie klasycznej wersji – jest bardziej płynna, mniej przeobrażająca się na skórze. Jako fanka Coco Mademoiselle Intense przyznaję, że L’Eau Privée są dla mnie w takim samym stopniu ciekawe i przyciągające.
Myślę, że jeśli znasz Coco Mademoiselle i być może wydawały Ci się zbyt intensywne to zdecydowanie wersja L’Eau Privée pozwoli na docenienie kunsztownej kompozycji. Nosiłam je o każdej porze dnia, chciałam sprawdzić jak układają się na mojej skórze w zależności od pory dnia, temperatury, nastroju. Nie mam złudzeń, że i ja i Coco bardzo się lubimy, niezależnie od wersji. Coco Mademoiselle znam od kilku lat i zawsze sięgam po nie z przyjemnością i miłymi wspomnieniami. Kojarzą mi się ze szczęściem, wiosną, powietrzem przepełnionym słońcem.
Pragnąc stworzyć L’Eau Privée – lekką i delikatną wersję Coco Mademoiselle – wyobraziłem sobie zapach na noc jako miękki, zmysłowy woal” – Olivier Polge, Kreator Zapachów Domu Chanel
L’Eau Privée to ostatni gest Coco Mademoiselle zanim zapadnie noc.