Doskonale wiem, jak bardzo lubicie nowości kosmetyczne! Ja także je uwielbiam dlatego dzisiaj opowiem o trzech! Markę Miya Cosmetics na pewno znasz ze słyszenia, a być może nawet używałaś ich produktów? Pierwsze kosmetyki Miya, których używałam to kremy w tubkach oraz pięknie pachnące serum rewitalizujące – My Power Elixir. Od tamtego czasu marka bardzo się rozrosła, a moja lista ulubieńców nieco się rozszerzyła! Trzy produkty, które testuję już od jakiegoś czasu to po pierwsze: Serum nawilżające z potrójnym kwasem hialuronowym, po drugie: Nawilżający krem pod oczy, a na deser: Esencja micelarna do demakijażu. Pora na moją recenzję!
Moja sucha skóra kocha każdy kosmetyk, który zapewni jej ukojenie, poczucie nawilżenie i komfortu. Kwas hialuronowy jest jej sprzymierzeńcem od wielu lat. Dlatego też w pierwszej kolejności sięgnęłam po Serum nawilżające z potrójnym kwasem hialuronowym.
Kwas hialuronowy [2%], który jest zawarty w serum to kwas ultranisko, średnio i wysokocząsteczkowy. Dzięki połączeniu aż trzech różnych wielkości, działa on z większą skutecznością. Fajnie nawilża, uelastycznia i lekko ujędrnia. W składzie znajdziesz również: magnez, cynk, witaminę B, wyciąg z morszczynu, który koi i regeneruje skórę.
Jak używać? Rano i wieczorem wmasuj kilka kropli serum w skórę twarzy, dekoltu, a także okolice oczu. Kolejny krok to krem do twarzy. Dobrym pomysłem jest np. dodanie serum bezpośrednio do kremu. Bezolejowa formuła, dość szybko się wchłania, nie zapycha.
Drugim produktem, który chciałam Wam pokazać jest Nawilżający krem pod oczy. Jakie rezultaty mogłam zauważyć po regularnym stosowaniu? Okolica oka była nawilżona, bardziej napięta, cienie delikatnie zredukowane. Aplikowałam go dwa razy dziennie, rano i wieczorem. W składzie znajdziesz między innymi kofeinę, odżywcze masło shea, olejek canola (działa łagodząco i kojąco), prowitamina B5 oraz witaminę E. Krem szybko się wchłania, daje przyjemne poczucie odżywienia.
Ostatnim produktem jest Nawilżająca esencja micelarna do demakijażu. Skutecznie i ekspresowo oczyszcza skórę z makijażu i zanieczyszczeń, nie wymaga spłukiwania, ale ja to robię. Łagodna, lekka, nietłusta formuła – jest przyjemnym elementem w rutynie pielęgnacyjnej. Esencja zawiera micele, które wychwytują i zatrzymują zanieczyszczenia, polutanty, skutecznie oczyszczają i usuwają makijaż, a także hydrolat z kwiatów słodkiej pomarańczy (uwielbiam!), ekstrakty owocowe oraz betaninę. Betanina ma działanie nawilżające i poprawiające kondycję skóry.
Gdybym miała wybrać kosmetyk pierwszej potrzeby dla mojej suchej skóry z tej całej trójki to byłoby to Serum nawilżające z potrójnym kwasem hialuronowym. Dobrze wspomaga skórę w tym nieco ciężkim momencie, gdy w domach mamy włączone ogrzewanie, a na dworze jest bardzo zimno, wilgotno, mroźno. Każdy z kosmetyków ma bardzo przyjemną cenę, od 34,99 do 44,99 zł. Pamiętajcie, że Miya Cosmetics to marka przyjazna zwierzątom i planecie, ludziom oczywiście też 🙂