Czy można chcieć więcej od codziennej pielęgnacji niż krem nawilżający i wyrównujący koloryt z ochroną przeciwsłoneczną? Chyba nie, a uwierzcie mi, że to jeszcze nie wszystko, co do zaoferowania ma najnowszy kosmetyk Resibo! Wodoodporny, z rozświetlającym wykończeniem, a do tego stapiający się z odcieniem skóry i nie bielący. Team Sunscreen jest ze mną od jakiegoś czasu (miałam możliwość testowania go przedpremierowo) i nie będę przedłużać, jestem w nim zakochana! Co więcej, możesz używać go solo (tak jak ja na filmiku) albo jako bazę pod podkład. Efekt, który pozostawia na skórze jest przepiękny, a moja sucha i zakochana w rozświetleniu skóra go uwielbia.
Połączenie pielęgnacji zawierającej spf oraz dodatkowo pigment to nie lada wyzwanie. Naprawdę bardzo ciężko jest stworzyć produkt, który sprosta takim wymaganiom. Co wyjątkowo kryje w sobie Team Sunscreen? Przede wszystkim Borealine® Protect, który jest wyjątkowo silnym przeciwutleniaczem. Wzmacnia ochronę przeciwsłoneczną i chroni skórę przed uszkodzeniami, spowodowanymi promieniowaniem UV. Zwiększa także syntezę kolagenu, przyśpieszając regenerację komórek. Działa przeciwzapalnie, antybakteryjnie, pobudzająco i regenerująco. Dodatkowo podnosi napięcie skóry i poprawia jej ukrwienie, skutecznie dotleniając wszystkie komórki.
W składzie znajdziesz także trehalozę czyli naturalny roślinny dwucukier, dzięki swojej odporności na różne czynniki atmosferyczne, chroni skórę zarówno przed nadmiernym nasłonecznieniem, jak i mrozem. Ponadto działa przeciwstarzeniowo, a także – dzięki odporności na różnego rodzaju promieniowanie – zapobiega nowotworom skóry. Aktywnie chroni przed przesuszeniem i stresem oksydacyjnym, odżywia i regeneruje skórę. Krem nawilżający będzie zatem świetną opcją pielęgnacyjną bez względu na porę roku. To nie wszystko, formulacja opiera się również na oleju z nasion bawełny, bogatego w nienasycone kwasy tłuszczowe linolowy i oleinowy, a także kwas palmitynowy oraz silne antyoksydanty, jakimi są tokoferole, regenerujące naskórek, zmiękczające i nawilżające.
Nie mogło zabraknąć kwasu hialuronowego! Odpowiedzialny jest za nawodnienie skóry, tworzy również barierę zapobiegającą utracie wody. Krem zawiera dodatkowo estry jojoby, wosk Candelilla, pozyskiwany z młodych liści wilczomleczu, delikatnie natłuszczający i wygładzający skórę, zapobiegający wysuszaniu. Podsumowując, wiele świetnych składników, które dobrze wpływają na kondycję skóry i chronią ją o każdej porze roku. Wiem, że Team Sunscreen nie jest komunikowany jako BB Cream, ale dla mojej suchej skóry może niewątpliwie się nim stać. Testowałam go w wielu konfiguracjach i bardzo odpowiada mi stosowanie go solo. Dlaczego? Pięknie wygładza skórę, zakrywa delikatnie niedoskonałości, pozostawia na skórze glow, który bardzo mi odpowiada! Co więcej, ładnie i nienachalnie pachnie, ma minimalistyczny, szklany flakon. Moim zdaniem jest to jedna z najlepszych premier kosmetycznych tego roku!
Na zdjęciach poniżej możesz zobaczyć odcień kremu i mam nadzieję wyobrazić konsystencję (na żywo pokazuję ją na swoim koncie na Instagramie @agatamanosa
Pod krem Team Sunscreen używam produktu z wysokim filtrem SPF, w tej konfiguracji super sprawdza się u mnie np. Vichy Capital Soleil Fluid UV Age SPF50. Taki duet to dla mnie wystarczająca pielęgnacja, ochrona i makijaż w jednym. Gdybyście miały ochotę poczytać więcej o Team Sunscreen wskakujcie na stronę Resibo, o tutaj.