Mamy wiosnę! Czekałam na nią tak długo, a teraz nie mogę przestać się zachwycać! W kwietniu moich ulubieńców nie było zbyt wielu, ale są to same perełki. Używałam ich z wielką przyjemnością i na pewno się nie żegnamy, nadal będę stosowała i polecała. W zestawieniu znalazł się jeden zapach, bardzo ciepły i sensualny, właśnie takiej kompozycji potrzebowałam wczesną wiosną.
Nie będę przedłużała, zapraszam Was gorąco na moich Ulubieńców miesiąca! Oglądajcie i czytajcie!
Basic Lab, Regenerujący Peeling Kwasowy
Czy Twoja skóra lubi kwasy? Jeśli odpowiedź brzmi tak to polecam wypróbować nowość od polskiej marki Basic Lab. Regenerujący peeling kwasowy z 8% kwasem mlekowym, 6% kwasem laktobionowym, 3% glukonolaktonem oraz dwoma silnymi antyoksydantami, glutationem i resweratrolem. Co dobrego peeling zrobi dobrego dla skóry? Nawilży, rozświetli, złuszcza naskórek, lekko redukuje przebarwienia, wyrównuje koloryt skóry, a także zwiększa podatność skóry na przyjęcie składników aktywnych. Dostępny jest w dwóch wersjach, drugi produkt to Peeling kwasowy zmniejszający niedoskonałości z 6% kwasem szikimowym, 5% kwasem migdałowym, 3% kwasem laktobionowym.
Caudalie, Beauty Elixir
Powrócił do moich ulubieńców! Mój ukochany, ziołowy eliksir do twarzy francuskiej marki Caudalie. Bardzo lubię jego ziołowy zapach, działanie odświeżające, odprężające i relaksujące oraz nawilżające i rozświetlające dla mojej skóry. Nie pamiętam, ile flakonów już wykorzystałam!
Dermomedica, Tranexamic C Serum
Serum zostało stworzone specjalnie z myślą o skórze dotkniętej przebarwieniami różnego pochodzenia. Ma wyjątkowo skuteczne działanie przeciwstarzeniowe, a także depigmentujące, ochronne, wyrównujące koloryt, rozświetlające, wzmacniające i przeciwzapalne. Brzmi nieprawdopodobnie, ale moja sucha skóra potwierdza działanie! Co więcej, serum przeznaczone jest do każdego rodzaju skóry, również wrażliwej, a także z melasmą. Składniki aktywne, które są zawarte w serum to 10% Witamina C, zastosowano alternatywną postać kwasu L-askorbinowego o obniżonym pH, specjalnie z myślą o skórach które wykazują podrażnienia i pieczenie bez uszczerbku na efektywność witaminy C. Ma działanie rozjaśniające, ochronne, przeciwstarzeniowe oraz energetyzujące. 3% kwas traneksamowy posiadający wyjątkowe właściwości depigmentujące, przeciwzapalne i uszczelniające warunkują wysoką tolerancję stosowania przez każdy rodzaj skóry, nawet tej bardzo wrażliwej, naczyniowej i w przebiegu trądziku różowatego. Na koniec 3% EGF, który jest epidermalnym czynnikiem wzrostu, stymuluje on komórki macierzyste oraz wspomaga fizjologiczną regenerację skóry. Serum stosuję raz dziennie (czasami dwa) oraz pamiętam o filtrach przeciwsłonecznych!
Cannabi Gold, Balsam nawilżający
Bardzo przyjemny, nawilżający i odżywczy balsam, który szybko się wchłania i przynosi ukojenie potrzebującej skórze, nawet atopowej i wrażliwej. Nie podrażnia (sprawdziłam także po depilacji), nie klei się, ma wygodne opakowanie z pompką. Co więcej, cena jest także bardzo przyjemna, 29 złotych za 200 ml (na hasło AGATAMANOSA możecie cały asortyment marki kupić o 30 % taniej, również olejki CBD!).
Kilian, Rolling In Love
Pachnę nimi ostatnio bardzo często! Całkowicie zgadzam się z twierdzeniem, że są uzależniające. Uzależniają cholernie! Słodko, trochę jak przy pierwszym łyku wiśniowego likieru, momentami wybija się także migdałowa mgiełka. Ponieważ jestem fanką takich propozycji, nie odmówiłam i tym razem… Akord mleka migdałowego (piękny!), nasiona ambrette, akord frezji, konkret irysa, absolut bobu tonka, absolut tuberozy, ekstrakt wanilii. Szczególnym składnikiem jest skórzane piżmo musc de peau, które według Kiliana Hennessy, uosabia poczucie zatracania się w miłości aż do chwili, w której przeradza się ona w obsesję.
Nars, Orgasm
Bestsellerowy róż do policzków w pięknym brzoskwiniowo-różowym odcieniu z drobinkami. Używam go od wielu lat i zawsze wracam, jest naprawdę bardzo uniwersalny i będzie pasował do niemal każdej karnacji. Warto sprawdzić!
Resibo, Team Sunscreen
Team Sunscreen jest ze mną od jakiegoś czasu (miałam możliwość testowania go przedpremierowo) i jestem w nim zakochana! Co więcej, możesz używać go solo albo jako bazę pod podkład. Efekt, który pozostawia na skórze jest przepiękny, a moja sucha i zakochana w rozświetleniu skóra go uwielbia. Połączenie pielęgnacji zawierającej spf oraz dodatkowo pigment to nie lada wyzwanie. Naprawdę bardzo ciężko jest stworzyć produkt, który sprosta takim wymaganiom. Pięknie wygładza skórę, zakrywa delikatnie niedoskonałości, pozostawia na skórze glow, który bardzo mi odpowiada! Co więcej, ładnie i nienachalnie pachnie, ma minimalistyczny, szklany flakon. Moim zdaniem jest to jedna z najlepszych premier kosmetycznych tego roku!
Clarins, Everlasting Youth
Pisałam o nim wiele razy i jak widać nadal to robię, Everlasting Youth to jeden z moich ulubionych podkładów rozświetlających. W ogóle jestem zdania, że marka Clarins tworzy świetne podkłady! Jeśli masz skórę suchą, mieszaną i lubisz efekt rozświetlenia to naprawdę warto wypróbować!
Co trafiło na Twoją listę ulubieńców w tym miesiącu? Jestem bardzo ciekawa, daj znać!