Agata
Manosa

A.Florence skincare czyli cruelty-free luxury skincare

2021-06-24 - Agata Herbut


A.Florence Skincare, to brytyjska marka, która stworzona została przez Tinę Sanders. Usłyszałam o niej mniej więcej dwa lata temu, na początku sprowadzając produkty z UK. Co w nich tak wyjątkowego? Przede wszystkim opierają się na odpowiednio dobranych formułach i składnikach aktywnych, które są pochodzenia naturalnego, a zawarte w nich roślinne ekstrakty, oleje, witaminy i kwasy pozwalają dostarczyć skórze wszystko to, co najlepsze. A.Florence Skincare kieruje swoje kosmetyki również do osób borykających się z trądzikiem różowatym, trądzikiem pospolitym, czy nadwrażliwością. Na przestrzeni tych dwóch lat przetestowałam całkiem sporo specyfików Tiny, przeczytaj moją recenzję! Ah, jeszcze jedno, marka dostępna jest już w Polsce, w sklepie topestetic.pl (darmowa dostawa & konsultacje z kosmetolożkami na plus!)

Zacznę od demakijażu, używałam dwóch produktów i nie będę trzymać Cię w niepewności, obydwa polubiłam! Anti Pollution Cleansing Oil to olejek do demakijażu twarzy i oczu, który świetnie sprawdzi się jako pierwszy etap oczyszczania. Dzięki zawartości olejów z marakui i otrębów ryżowych skutecznie rozpuszcza makijaż. Formuła została wzbogacona o naturalny ekstrakt z papai zmiękczający skórę oraz antyoksydanty takie jak astaksantyna i koenzym Q10. Olejek nie zawiera kompozycji zapachowych. Delikatny, przyjemny w użyciu, pozostawia skórę w dobrej kondycji podobnie zresztą jak Balm To Milk Cleanser Make Up Remover, który jest w formie balsamu. Dla mojej suchej skóry obydwa rozwiązania są świetne! Balsam w składzie zawiera wulkaniczne minerały (zeolity), które mają właściwości oczyszczające. Olej babassu pielęgnuje i regeneruje skórę, a olej z pachnotki działa przeciwzapalnie i hamuje rozwój bakterii odpowiedzialnych za trądzik młodzieńczy.

Zużyłam dwa opakowania Hydration Booster Serum, czyli Serum Nawadniającego z kwasem hialuronowym i niacynamidem. Lekkie, szybko wchłaniające się, kojące przesuszoną skórę i przynoszące ulgę. Serum jest bezolejowe, zawiera dwa rodzaje kwasu hialuronowego: małocząsteczkowy oraz wielkocząsteczkowy, które zwiększają nawilżenie skóry oraz niacynamid – wyrównujący koloryt skóry, regulujący wydzielanie sebum, a także odpowiadający za zmniejszenie powstawania stanów zapalnych. Zawartość witaminy B5 zapewnia dodatkowe nawilżenie i działa łagodząco, a peptydy, ekstrakt z zielonej herbaty oraz ginkgo biloba wykazują działanie przeciwzmarszczkowe. Produkt ten może być stosowany w ciąży oraz w okresie karmienia piersią, wszystkie produkty A.Florence Skincare są wegańskie.

Moja sucha skóra bardzo polubiła ceramidowy balsam Ceramide Balm oraz świetny krem Skin Rehab Rich. Pierwszy z nich jest do zadań specjalnych. Przeznaczony jest dla skór bardzo suchych, atopowych i z zaburzeniem działania bariery hydrolipidowej. Wykazuje bardzo dużą biozgodność z naskórkiem, dzięki czemu jednocześnie zastępuje płaszcz ochronny i go odbudowuje. Zawiera naturalne składniki występujące w ludzkiej skórze: ceramidy, skwalan, fitosterole, fosfolipidy, które w połączeniu z bogatymi masłami murumuru, mango oraz kakaowwym zapewniają doskonałe odżywienie i regenerację dla skór uszkodzonych, suchych i reaktywnych. Najbardziej lubię aplikować go na noc w duecie z szybkim masażem.

Skin Rehab Rich uwielbiam, moja sucha skóra także! Świetnie sprawdzi się dla skóry suchej, a także o naruszonej barierze ochronnej naskórka. Pomaga odbudować warstwę hydrolipidową, dogłębnie odżywia oraz regeneruje. Produkt wzbogacony jest o kwasy tłuszczowe Omega-3 i Omega-6, które utrzymują prawidłowy poziom nawilżenia skóry oraz kwas hialuronowy, który wiąże wodę w naskórku, zapewniając długotrwałe nawilżenie. Ceramidy odbudowują oraz wzmacniają naturalną barierę naskórka, bisabolol oraz wąkrota azjatycka przyspieszają gojenie się stanów zapalnych, a także są pomocne przy redukcji podrażnień. Krem dostępny jest również w wersji Light, jego formuła jest bardziej jak emulsja i może sprawdzić się w przypadku skóry mieszanej, tłustej, wrażliwej, normalnej.

Czy któryś z kosmetyków nie sprawdził się? Nie byłam przekonana do Hydrating Gel Cleanser, ale to bardziej ze względu na formułę. Możecie wypróbować go jeśli lubicie niepieniące się produkty do demakijażu, ja pozostaję przy balsamie i olejku. Dodam jeszcze, że niewątpliwą zaletą żelu jest jego delikatność!

Produkty A.Florence Skincare możecie znaleźć tutaj:

Ceramide Balm – balsam ceramidowy, rozgrzej w dłoniach i wklep w skórę, mocno odżywczy, nawilżający, kojący.

Skin Rehab Rich – gęsty, kremowy, ale szybko wchłaniający się krem do twarzy dla skór suchych, wrażliwych i dojrzałych

Hydration Booster Serum – lekkie, bezolejowe serum dla skór potrzebujących nawilżenia

Anti Pollution Cleansing Oil – olejek do demakijażu, lekki, przyjemny i niemalże bezzapachowy (opakowanie z pompką)

Balm To Milk Cleanser Make Up Remover – mleczny balsam myjący, stworzony do demakijażu. Rozpuszcza pozostałości makijażu, kurz, zanieczyszczenia, filtry.