SVR jest jedną z marek, której bardzo ufam. Niejednokrotnie ratowała moją skórę z opresji. Również wtedy, gdy serwowałam jej rozmaite rozrywki w postaci zbyt silnych kwasów czy nadmiernego przesuszenia. Na swojej liście must have mam kilka produktów, które prawie zawsze znajdują się w mojej kosmetycznej szufladzie. W tym poście opowiem właśnie o nich!
Produktów SVR używam razem z moją rodziną, krem Xérial 30 np. należy do mojej starszej córki, a Cicavit+ służy nam wszystkim.
Xérial 30 Crème to gęsty krem do ciała przeciw rogowaceniu mieszkowym i właśnie dlatego używa go moja córka. Receptura tej gamy opiera się na zastosowaniu połączenia mocznika oraz enzymów ułatwiających złuszczanie komórek naskórka. Która z nas powinna sięgnąć po gamę Xérial? Przede wszystkim te, które doświadczają wszystkich stopni suchości skóry, posiadają skórę łuszczącą się i problemy z nadmiernym rogowaceniem. Xérial 30 Corps eliminuje szorstkość skóry, zmiękcza ją, długotrwale nawilża oraz wygładza jej powierzchnię. Dzięki zawartości 30% mocznika ma delikatne właściwości złuszczające, dzięki czemu redukuje wrastanie włosków i rogowacenie mieszkowe. Zapobiega suchości i łuszczeniu się skóry poprzez przywrócenie prawidłowej aktywności proteolitycznej naskórka. Krem łatwo się rozprowadza i szybko wchłania, nie zawiera substancji zapachowych, jest hipoalergiczny. Ah, może sprawdzić się również przy wrastających włoskach po depilacji!
Cicavit+ to kosmetyk, który powinien znaleźć się w każdej kosmetyczce. Dlaczego? Jest kojący, przyspiesza gojenie ran powierzchownych i zapobiegający powstawaniu śladów i blizn. Cicavit+ jest naprawczym kremem SOS na codzienne skaleczenia i zadrapania, który przynosi ukojenie oraz przywraca równowagę skórze uszkodzonej i podrażnionej, może sięgać po niego cała rodzina. Wyróżnia go unikatowa formuła czyli kombinacja aktywnych składników naprawczo-kojących w najwyższych stężeniach, dzięki czemu przyspiesza regenerację skóry, wykazuje selektywne działanie przeciwbakteryjne, działa korzystnie dla równowagi flory bakteryjnej skóry. Dość szybko się wchłania, nie klei się, można stosować go jako kojący kompres po zabiegach medycyny estetycznej. Na zdjęciach możesz dojrzeć małe opakowanie Cicavit+ Baume Levres czyli ochronnego balsamu do ust o działaniu regenerującym. Mam go w torebce, przynosi ulgę spierzchniętym wargom, szczególnie sprawdza się jesienią i zimą.
Bestsellerem marki SVR i sojusznikiem suchej skóry jest bez wątpienia Essence B Hydra. Jest to nawilżająca esencja do twarzy, która silnie nawilża i działa jak aktywator poprawiający wchłanianie składników aktywnych z produktów pielęgnacyjnych. Została wzbogacona w witaminę B3, która jak być może już wiesz, działa kojąco, a także zapewnia nawilżenie nawet przez całą dobę. W formule znajdziesz również kwas hialuronowy o silnie nawilżającym działaniu, który daje efekt poprawy napięcia i wypełnienia skóry. Jak używać esencji? Aplikuj rano i wieczorem na oczyszczoną skórę przed nałożeniem serum lub kremu pielęgnacyjnego, nie musisz używać do tego płatków kosmetycznych, wystarczy dłoń. Kilka kropel wklep w skórę twarzy, szyi i dekoltu. Jestem pewna, że Twoja skóra poczuje ulgę!
Sucha skóra bardzo polubi Ampoule B 5% (mała, szklana buteleczka z pipetą na zdjęciu)! Wykorzystałam już dwa opakowania tego nawilżającego serum w ampułce! Zawiera 5% witaminy B3 oraz trzy wielkości cząstek kwasu hialuronowego. Wysokie stężenie witaminy B3 skutecznie koi i wzmacnia skórę, natomiast połączenie trzech wielkości cząsteczek kwasu hialuronowego długotrwale i dogłębnie przywraca optymalny poziom nawilżenia skóry pomagając redukować uczucie dyskomfortu. Chciałabym podkreślić, że
formuła zawiera tylko 12 składników i została specjalnie opracowana z myślą o skórze wrażliwej (nie zawiera zapachu, jest niekomedogenne, ponad 91% składników jest pochodzenia naturalnego). Testowane na skórze wrażliwej pod kontrolą dermatologiczną.
Poznałyście moich ulubieńców z oferty SVR, ale przede wszystkim do pielęgnacji skóry suchej. Francuska marka ma w swojej ofercie kompleksową pielęgnację innych rodzajów cer i naprawdę warto ją poznać!