Agata
Manosa

Ulubieńcy kosmetyczni kwiecień 2022

2022-05-17 - Agata Herbut

Przed Wami ulubieńcy miesiąca! Uwielbiam te przeglądy, podsumowują produkty po które najchętniej sięgałam wciągu ostatnich tygodni. W zestawieniu znajdziesz kolorówkę, zapachy, pielęgnację, a także serum do włosów. Wszystkie sprawdzone na mnie, dość rzadko są to nowości – większość z nich znam od bardzo dawna i bardzo je lubię. Nie przedłużam, oto ulubieńcy kwietnia!

Chanel, Paris-Paris

Najnowsza kompozycja marki Chanel, która przywodzi na myśl beztroski wiosenny poranek spędzany na tarasie paryskiej kawiarni. Jego różany odcień jest inspirowany kamiennymi fasadami okazałych budynków Haussmanna, lśniącymi w promieniach porannego słońca. Korzenna, musująca świeżość zapachu przywołuje ekscytującą przygodę w sercu stolicy oraz swobodną paryską elegancję, która inspirowała Gabrielle Chanel. Paris-Paris to zapach zbudowany wokół róży damasceńskiej, kwiatu z charakterem, który ukazuje niejedno oblicze. Musującą świeżość kompozycji podkreślają cytryna i mandarynka, jego pikantne nuty uwydatnia różowy pieprz, a drzewne serce – paczula. Piękne, wiosenne, lekkie i promienne.

Matis, The Eyes

Bardzo lekki krem pod oczy, który działa przeciw starzeniu się skóry wokół oczu i zapewnia optymalne nawilżenie. Formuła, oparta na mocy kawioru, bogata jest również w Omega 3, białka, witaminy , minerały, kolagen morski oraz kompleks o właściwościach nawilżających i ujędrniających. Wyjątkowa konsystencja w postaci czarnej galaretki jest bardzo lekka, ale wymaga troszkę cierpliwości przy aplikacji, ja wykonuję krótki masaż okolicy oka aż do wchłonięcia kremu.

Boucheron, Quatre

Boucheron,  Quatre w wersji oryginalnej to jedne z moich ulubionych wiosennych, letnich kompozycji! Orzeźwiające, energetyczne i przyciągające. Soczysty grejpfrut połączony ze słodką brzoskwinią i delikatnym akcentem wanilii. Idealny poprawiacz nastroju, mój wiosenny signature scent. Dwa lata temu do rodziny Quatre dołączyła wersja błękitna, równie piękna, co klasyczna. Quatre En Bleu to radość, lekkość i spokój. Moja ukochana bergamotka romansuje z cytronem, mandarynką, tuberozą, jaśminem i różą. Warto poznać obydwie wersje!

Ultra Violette, Queen Screen 50+

Nareszcie w Polsce, ja swoje opakowania kupowałam za granicą. Serum z wysoką ochroną przeciwsłoneczną, z filtrem SPF o szerokim spektrum działania i właściwościach rozświetlających. Super lekkie, szybko wchłaniające się, delikatne. Szklane opakowanie z pipetą, która dozuje odpowiednią ilość produktu. Jestem bardzo na tak i chętnie będę wracała do tego produktu, wcześniej jednak mam chęć wypróbować inne wersje, również te z pigmentem.

Aveda, Botanical Repair Strengthening Overnight Serum

Wegańskie serum do włosów, nie zawierające silikonów i z 99% zawartością składników pochodzenia naturalnego. Do stosowania na noc, odżywia włosy na całej długości, wzmacnia je, regeneruje, nadaje blask i sprawia, że kosmyki są delikatne w dotyku. Formuła przenika do kory włosowej i odżywia ją, uzupełnia i wzmacnia postrzępione końcówki włosów. Jak używać? Niewielką ilość serum nanieś na dłonie i wgnieć we włosy. Nie spłukuj, ułóż włosy tak, jak lubisz. Poręczne opakowanie zawiera 100 ml produktu.

CannabiGold, Cellular water

Wody pielęgnacyjne to dla mnie odkrycie ostatnich lat. Wiem, że wyglądają niepozornie, ale potrafią poprawić jakość skóry i samopoczucie. Latem i wiosną chętnie sięgam po wodę komórkową polskiej marki CannabiGold. Formuła opiera się między innymi na wodnym kompleksie z alg, zielonej herbaty czy peptydów soi, wzbogaconym o czyste CBD, czyli kannabinoid występujący w konopiach włóknistych. Bardzo przyjemnie odświeża skórę, lekko ją nawilża i chroni, a podczas upałów można trzymać ją w lodówce!

Basic Lab, dezodorant

O antyperspirantach nie przeczytacie u mnie za wiele, ale w głównej mierze wynika to z braku potrzeby testowania tego typu produktów. Dlaczego? Bo znalazłam swój aktualnie ulubiony! Kulka od Basic Lab zapewnia długotrwałą ochronę przed nadmiernym poceniem. Składniki aktywne zapewniają efektywną ochronę i przeciwdziałają przykremu zapachowi. Trehaloza, posiadająca silne właściwości higroskopijne, skutecznie nawilża skórę, a ekstrakt z aloesu łagodzi podrażnienia i regeneruje skórę. Jest kilka wersji: 24h, 48h, 72 h – ja używam najczęściej tej pierwszej.

Youth To The People, Superberry Dream Cleansing Balm

Jestem ogromną fanką balsamów, maseł czy kremów do demakijażu! Jakiś czas temu sięgnęłam po Superberry Dream Cleansing Balm i polubiłam go. Szybko rozpuszcza trwały makijaż, wodoodporne filtry przeciwsłoneczne i olejki, a jednocześnie na długo nawilża skórę po spłukaniu. Ten oleisty balsam rozpuszcza makijaż cery, oczu i ust, jednocześnie kojąc, odżywiając i nawilżając skórę, dzięki zawartości rozpuszczalnego w tłuszczach kwasu hialuronowego i kwasów omega. Pozostawia skórę czystą i gotową do aplikacji serum, kremu. Niewątpliwą zaletą jest wydajność balsamów do demakijażu!

Pupa, Vamp! Tusz podkręcający rzęsy Vamp! Sexy Lashes

Nie wiem, czy moje rzęsy po użyciu tej mascary są vamp albo sexy, ale na pewno są pogrubione, wydłużone i wziualnie jest ich dużo, dużo więcej niż w rzeczywistości. Dzięki temu tuszowi rzęsy będą naprawdę maksymalnie podkręcone i wyraźnie dłuższe. Formuła zawiera naturalne woski, dzięki którym tusz do rzęs Vamp nie skleja poszczególnych włosków. Bardzo, bardzo lubię i zużyłam już kilka opakowań!

Jestem bardzo ciekawa Twoich ulubieńców! Jakie kosmetyki pokochałaś, a może coś okazało się totalnym niewypałem?