Szukasz zapachu, który sprawi, że zrobi ci się gorąco? Przygotowałam zestawienie z aż moimi 8 propozycjami!
Poniżej znajdziesz mój wybór zapachów z kategorii HOT, każdy z nich nawet trochę przyprawia o motyle w brzuchu!
Hugo Boss, Deep Red – poważy zawodnik, od ponad 20 lat na rynku. Lekko cytrusowy, waniliowy, odrobinę drzewny, ciepły. Czerwona pomarańcza, czarna porzeczka, klementynka, gruszka, mandarynka w nucie głowy mieszają się z imbirem, tuberozą, frezją i nasionami hibiskusa. W bazie rozbrzmiewa słodka wanilia, drzewo sandałowe, piżmo i cedr kalifornijski. Trwałe, pięknie układają się na ciele. I ten kolor!
Narciso Rodriguez For Her Narciso Rodriguez – piżmowe, lekko pudrowe, kwiatowe, odrobinę zwierzęce. Mogą wzbudzać pożądanie, tak tylko daję znać. Bardzo zmysłowe, sensualne, z mojej ankiety wynika, że podobają się wielu mężczyznom. Co więcej, spotkałam się ze stwierdzeniem, że tak pachnie kobiecy orgazm. Nutami głowy są kwiat afrykańskiej pomarańczy, osmantus i bergamotka, nutami serca piżmo i bursztyn, a nutami bazy wetyweria, wanilia i paczula.
Agent Provocateur – słodka, onieśmielająca róża, trochę piżma, drewna, kwiatów. Bardzo fajna propozycja w rozsądnej cenie. Nuty głowy to szafran indyjski, magnolia, nuty serca: marokańska róża, wetyweria, gardenia i egipski jaśmin, natomiast w bazie znajdziemy piżmo, cedr i bursztyn.
Molinard, Ambre Eau de Parfum – uniseks, możecie używać wspólnie choć słyszałam głosy, że są nieco bardziej męskie – dlatego też nie kupujcie w ciemno, lepiej sprawdzić. Nutami głowy są lawenda, pomarańcza, bergamotka i cytryna, w sercu mamy benzoes, kadzidło, goździk (przyprawa) oraz geranium, w bazie natomiast wanilia, paczula i piżmo. Piękny, fioletowy, minimalistyczny flakon!
Le Couvent, Vetivera – koktajl haitańskiej wetywerii i czarnego pieprzu z Madagaskaru, drzewa cedrowego i odurzającej bergamotki z Włoch. Musicie jednak wiedzieć, że to wetyweria gra tutaj pierwsze i najpiękniejsze skrzypce, uwodzi i ekscytuje, odurza i uzależnia. Kocham je. Naprawdę! (podobnie jak Ambrę z Le Couvent, mogę używać ich naprzemiennie). Ah, musicie wiedzieć, że wetyweria to afrodyzjak, a te perfumy są uniseksowe.
Jean Paul Gaultier, La Belle Le Parfum – gęste, słodkie, nieco zawiesiste, odurzające i zmysłowe. Otulają, nieco rozgrzewają, układają się pięknie na skórze jak waniliowy dywanik. Siła rażenia tego zapachu jest dość mocna! Nutę głowy stanowi gruszka, nutami serca są fasolka tonka i jaśmin, nutą bazy natomiast wanilia
Tom Ford, Noir Extreme – ciepłe, waniliowe, nieco drzewne i przyprawowe. W nutach znajdziesz imbir, rozgrzewający kardamon, drewno gwajakowe, akord ambrowy, bób tonka, słodką wanilia. Całość moim zdaniem może być używana wspólnie, na skórze są naprawdę wyjątkowe i przepiękne!
Giorgio Armani, My Way Parfum – bogate, upojne, kwiatowe. Zapach zaczyna wybrzmiewać intensywną kremową tuberozą połączoną z kwiatem pomarańczy, jaśminem oraz wanilią. Słodkie, odurzające, spodobają się fankom mocniejszych zapachów, długo utrzymujących się na skórze. Nutami głowy są kwiat pomarańczy, kalabryjska bergamotka i gorzka pomarańcza, w sercu mamy irysa, indyjską tuberozę i mmbrette (piżmian właściwy), w bazie białe piżmo, wanilia bourbon i cedr.