Agata
Manosa

Pora na kwasy! Krem rewitalizujący i serum odmładzające z kwasami od Alkmie

2023-02-19 - Agata Herbut

Pora na kwasy! Zastanawiasz się czy są dla twojej skóry? Skóra tłusta i mieszana pokocha je za odblokowanie ujść gruczołów łojowych, ograniczenie wydzielania sebum, a także za działanie odświeżające i regenerujące. Cera trądzikowa i skłonna do podrażnień z pomocą kwasów stanie się ukojona i uspokojona, wygładzona. A co z suchą, poszarzałą i zmęczoną? Tutaj możesz się zaskoczyć! Kwasy mają zdolność do silnego nawilżania, poprawy jędrności i elastyczności. Jaki morał? Każda skóra znajdzie dla siebie odpowiedni kwas i nie mam wątpliwości, że odczujesz i zobaczysz zmiany!

Dzisiaj chciałam opowiedzieć ci o nowościach polskiej marki Alkmie, stąd właśnie ten wstęp o kwasach. Zarówno serum jak i krem posiadają je w swoich składach, a końcówka zimy i zbliżająca się wiosna to bardzo dobry moment na włączenie ich do swojej rutyny pielęgnacyjnej. Zaczynamy!

Serum odmładzające z azeloglicyną Soft Touch Skin (z linii Snow White) ma za zadanie wygładzić, pomóc walczyć z niedoskonałościami oraz intensywnie nawilżyć i zregenerować. Serum oparte jest na połączeniu azeloglicyny, kwasu azelainowego i kwasu hialuronowego w trzech formach z probiotykami i składnikami kojącymi skórę. Ta kompozycja pomaga walczyć z niedoskonałościami, takimi jak trądzik, zaskórniki i rozszerzone pory. Jednocześnie intensywnie nawilża, rewitalizuje i wspomaga prawidłową odbudowę.

Czym jest azeloglicyna? To nowoczesna pochodna kwasu azelainowego z dodatkiem glicyny. Z łatwością przenika w głąb skóry, działając wygładzająco rozjaśniająco na przebarwienia. Pomaga ograniczać namnażanie bakterii odpowiedzialnych za trądzik i działa kojąco na podrażnienia. Nawilża i uelastycznia skórę, wzmacniając jej barierę ochronną. A kwas azelainowy? Jego zadaniem jest zadziałać kojąco na skórę borykającą się ze stanami zapalnymi i niedoskonałościami. Jest też silnym antyoksydantem – niweluje negatywny wpływ wolnych rodników, które niekorzystnie wpływają na kondycję skóry i przyczyniają się do jej przedwczesnego starzenia. W serum znajdziesz również kwas hialuronowy, w trzech formach, o 100% naturalnym pochodzeniu, różniących się wielkością cząsteczek. W takim połączeniu te trzy formy działają wspólnie, wzmacniając swoje właściwości i znacząco przedłużając trwałość nawilżenia. Ale to nie wszystko! Są jeszcze probiotyki i witaminy, które wzajemnie się wspierają i pozwalają na stworzenie bardzo dobrego produktu, który świetnie działa.

Serum możesz używać przez cały rok, stopniowo i w kontrolowany sposób złuszcza martwy naskórek – tym samym pomaga chronić przed rogowaceniem i zatykaniem porów oraz przywraca skórze jej naturalny, zdrowy blask i koloryt. Możesz stosować zarówno podczas porannej, jak i wieczornej pielęgnacji oraz łączyć z kremem o którym zaraz opowiem!

Krem rewitalizujący z kompleksem kwasów Re-New Moon przeznaczony jest, podobnie jak serum, do każdego rodzaju skóry. Zawiera kompleks kwasów AHA, BHA i PHA, które działają mikrozłuszczająco – dzięki temu zapobiegają powstawaniu niedoskonałości (takich jak na przykład zatkane pory czy zaskórniki), a przy tym przywraca cerze naturalny blask i gładkość. Efekt zachodzi w kontrolowany sposób, dzięki czemu skóra nie łuszczy się, a krem może być stosowany co wieczór.

Krem Re-new moon zawiera kompleks kwasów:

Kwas Bursztynowy – widocznie poprawia nawilżenie i jędrność skóry, działa energetyzująco i przeciwutleniająco

Kwas Elagowy – silny antyoksydant, chroni komórki skóry przed negatywnym wpływem UV, IR i zanieczyszczeń

Kwas Szikimowy – pomaga regulować wydzielanie sebum, ogranicza namnażanie niekorzystnych mikroorganizmów

Kwas Traneksamowy – niezwykle skuteczny i jednocześnie łagodny, zapobiega przebarwieniom, nawilża i odświeża skórę

Kwas glikolowy – poprawia elastyczność, wspomaga regenerację, redukuje przebarwienia, silnie nawilża

Kwas glukonowy (z wegańskiego kefiru) wspomaga syntezę kolagenu i odnowę komórkową

Tak jak wspominałam, krem nadaje się do stosowania dla każdego rodzaju cery. Myślę, że bardzo docenią go posiadaczki cer przetłuszczających się, z niedoskonałościami, przebarwieniami, ale także suchych – jak moja! Wiem, że nie muszę wam już tego przypominać, ale zrobię to, wybaczcie. Pamiętajcie o stosowaniu SPF! Możecie np. używać serum i kremu na noc, a w ciągu dnia postawić na SPF.

Jeśli jeszcze nigdy nie używałyście kwasów, na pewno zastanawiacie się czy skóra powinna się z nimi oswoić? W zależności od tolerancji skóry na kwasy może się zdarzyć, że w początkowej fazie stosowania kremu pojawi się lekkie uczucie mrowienia (jeśli jest bardzo intensywne, bezzwłocznie zmyj produkt z twarzy). Natomiast jeśli jest tylko lekko wyczuwalne, to znaczy, że konieczne jest zbudowanie tolerancji na kwasy. Na początku stosuj krem co trzeci dzień. Kiedy mrowienie ustąpi, zacznij stosować co drugi dzień, a po kilku dniach możesz już stosować go co wieczór. W przypadku cer wrażliwych Alkmie zaleca, aby przed pierwszym użyciem wykonać próbę czyli nałożyć niewielką porcję kremu w niewidocznym miejscu, np. za uchem, i odczekać ok. 24 godzin. Jeśli nie pojawią się niepożądane efekty, można stosować go normalnie.

Wspominałam o używaniu filtrów SPF, w tym wpisie 5 ulubionych kosmetyków z Alkmie znajdziesz wpis o Sun Drops czyli o kropelkach, które  zawierają bezpieczne dla skóry i środowiska organiczne filtry UV, zapewniają one wielowymiarową ochronę przed promieniowaniem UVA, UVB, podczerwonym IR i niebieskim światłem HEV.

Ah, z kodem MANOSA masz 20% zniżki na wszystkie produkty Alkmie w cenach regularnych, na stronie www.alkmie.com

* post powstał we współpracy z Alkmie