![](https://i1.wp.com/kilka.agatamanosa.pl/wp-content/uploads/2023/07/DSC_0352.jpg?resize=687%2C1024&ssl=1)
Gdybym miała określić je jednym słowem to jestem pewna, że “intrygujące” byłyby najlepszym wyborem. Dlaczego? Bo nie ma takich drugich, nie ma podobnych, Ganymede Extrait są jedyne w swoim rodzaju.
Zabieram Was dzisiaj w piękną podróż… nieco kosmiczną. Nuty kocanki włoskiej, mandarynki, palonego kadzidła i mirry to połączenie zainspirowane Ganimedesem – największym księżycem Jowisza.
Zdecydowanie jest to wytrawny zapach, a jego otwarcie może wydawać się ciężkie. Nie martw się, z czasem łagodnieje i nabiera przyjemnej, uzależniającej słodyczy. Co ważne, dla mnie ten zapach to powrót do czasów, gdy perfumy były marzeniem, wyrażały jakieś pragnienie, były czymś więcej niż ot, kolejną buteleczką do odhaczenia. Z tego też względu nie będę nosiła ich na sobie codziennie, Ganymede Extrait są dla mnie ucieleśnieniem konkretnego nastroju. Mam kilka flakonów, które są dla mnie bardzo ważne i te niewątpliwie i dość szybko znalazły miejsce wśród nich.
![](https://i2.wp.com/kilka.agatamanosa.pl/wp-content/uploads/2023/07/DSC_0350.jpg?resize=960%2C644&ssl=1)
Myślę, że tak może pachnieć kosmos… Ganymede Extrait są totalnie wszechstronne, co to oznacza? Że jest według mnie na każdą porę roku, okazję, porę dnia. Twórcy perfum, Marc-Antoine Barrois i Quentin Bisch, wyobrazili sobie księżyc (Ganimedes, który jest znany z licznych kraterów, a także z podziemnego oceanu – większego niż wszystkie ziemskie wody razem wzięte!) jako świat o atmosferze pełnej wyrazistych aromatów. I właśnie to wyobrażenie stało się inspiracją do powstania kompozycji.
![](https://i0.wp.com/kilka.agatamanosa.pl/wp-content/uploads/2023/07/DSC_0760.jpg?resize=687%2C1024&ssl=1)
![](https://i1.wp.com/kilka.agatamanosa.pl/wp-content/uploads/2023/07/DSC_0968-1.jpg?resize=687%2C1024&ssl=1)
Jakie nuty odnajdziesz w Ganymede Extrait? Nuty głowy to kocanka włoska, nuty serca zaś to skóra, kadzidło, mirra. Bazą nowego zapachu jest z kolei akigalawood i mandarynka. I od razu zaznaczam, trwałość wielogodzinna! Musisz więc przygotować się na miłość, która trwa i trwa… Jak zatem pachnie Ganymede Extrait? Nie będzie łatwo opisać tego zapachu bo… trochę skórą, trochę owocami, trochę metalicznie, trochę słono, a do tego jeszcze trochę mineralnie. Wszystkiego po trochu, ale, gdy połączymy poszczególne elementy, otrzymujemy prawdziwą olfaktoryczną feerię! Kosmos?
![](https://i0.wp.com/kilka.agatamanosa.pl/wp-content/uploads/2023/07/DSC_0767.jpg?resize=960%2C639&ssl=1)
Nie można zarzucić Ganymede Extrait, że nie zapadają w pamięć, otóż robią to i jest to piękny, futurystyczny aromat, o którym się pamięta i na który nie pozostaje się obojętną. Jest to unisex, znam zarówno kobiety jak i wielu mężczyzn, którzy pachną Ganymede lub nowymi Ganymede Extrait. Wiecie, co jeszcze jest fajne? To, że Quentin Bisch udowadnia, że nadal można tworzyć zapachy unikatowe, wzbudzające emocje, a przy tym komfortowe i świetnie odbierane przez otoczenie.
![](https://i1.wp.com/kilka.agatamanosa.pl/wp-content/uploads/2023/07/DSC_1315.jpg?resize=687%2C1024&ssl=1)
![](https://i1.wp.com/kilka.agatamanosa.pl/wp-content/uploads/2023/07/DSC_0859.jpg?resize=682%2C1024&ssl=1)
![](https://i1.wp.com/kilka.agatamanosa.pl/wp-content/uploads/2023/07/DSC_0850.jpg?resize=682%2C1024&ssl=1)
zdjęcia pochodzące z premiery zapachu Ganymede Extrait i spotkania z Marc-Antoine Barrois: Łukasz Bukowski