Zapachy na jesień
Jeśli chodzi o perfumy to jesień zdecydowanie jest moją ulubioną porą roku. Nareszcie mogę zachwycać się ukochaną skórą, kandyzowanymi owocami, aromatycznymi przyprawami, piżmem, paczulą… W dzisiejszym wpisie chciałam pokazać kilka kompozycji, które naprawdę kocham. Większość z nich to zapachy niszowe, ale wśród nich znajdziesz także dwie propozycje dostępne w perfumeriach sieciowych. Nie będę przedłużała, zapachy na jesień czas start!
Memo Paris, African Leather
“Zachorowałam” na nie dwa lata temu. Za każdym razem, gdy byłam w domu mojej przyjaciółki, sięgałam po flakon i zachwycałam się. Bergamotka, szafran, kardamon, kminek, geranium, paczuli, agar, skóra, wetiweria, piżmo. Zmysłowa, skórzana kompozycja, bogata i gęsta. Ciepły, otulający unisex, który dzięki swojej pikantności lekko rozgrzewa. Dla mnie absolutnie sensualne, zmysłowe i wyjątkowe. Na skórze czuć je przez wiele godzin, na ubraniach jeszcze dłużej. Mogłabym czuć je na sobie codziennie, ale zbyt kocham perfumy, aby ograniczyć się do jednego flakonu. Zapach dostępny w Perfumerii Quality.
Creed, Carmina
Byłam pewna, że ten odcień flakonu przyniesie coś cudownego. I nie myliłam się bo róża majowa w towarzystwie czereśni, pieprzu czerwonego, szafranu, piżma, kadzidła i piwonii stworzyła kompozycję bardzo aromatyczną, bujną. W Carminie odnajdziesz słodycz, która na szczęście jest przełamana odrobiną cierpkości bo bez tej kwaskowatości byłoby zbyt cukierkowo. Podbicie Carminy jest drzewne, subtelnie kadzidlane, z kilkoma kroplami żywicznej nuty. Na mojej skórze zapach wyczuwalny jest przez ok. 5 godzin. Zapach dostępny w Perfumerii Quality.
Essential Parfums, Patchouli Mania
Fabrice Pellegrin, twórca kompozycji o swoim zapachu: “Wyobraziłem sobie zmysłową paczulę, uzależniającą, głęboką i tajemniczą. Ta kompozycja znajduje równowagę między bogactwem paczuli i pudrową słodyczą kakao.” Na szczęście ten piękny zapach nosi się wspaniale o każdej porze dnia, twórca zachował wyśmienity balans pomiędzy wytrawnością, a słodyczą. Davana, wetiwer, paczula (esencja), kakao (absolut), hazelnut blend (mniam!), nasiona kolendry (esencja), czystek labdanum, tymianek czerwony – całość bardzo aromatyczna i długo wyczuwalna na skórze. Co ważne, flakon Patchouli Mania można uzupełniać! Zapach dostępny w Galilu.
Matiere Premiere, Falcon Leather
Ahhhh, moja ukochana skóra! Falcon Leather są skórzane, ambrowe, wytrawne i smoliste (smoła jest w składzie!). Na wstępie jednak czuję owocową słodycz, bardzo przyjemną, w trakcie noszenia ustępuje na rzecz animalistycznych klimatów. Przy bliższym wtuleniu się w nadgarstek, wyczuwalny jest szafran i wyżej wspomniana słodycz, której, co ciekawe nie ma w oficjalnym składzie. Bardzo lubię nosić je w mgliste, jesienne poranki, mają w sobie coś tajemniczego. Zapach dostępny w Galilu.
Les EAUX Primordiales, Vanille Supermassive
Jakiś czas temu Arnaud Poulain odwiedził Polskę, miałam ogromną przyjemność poznać go osobiście. Szybko rozkochał mnie w swojej marce, ale nie mam mu tego za złe. Co więcej, jestem szczęśliwa! Vanille Supermassive, najnowsza kompozycja marki, została wydane w tym roku. Wewnątrz granatowego flakonu znajdziesz elemi (żywica), bergamotkę, labdanum, żywicę jodłową, cynamon, wanilię, paczulę, karmel, ambroksan, mech i białe piżmo. Jeśli uważasz, że nie lubisz waniliowych perfum to jestem niemalże pewna, że te pokochasz. Waniliowe, przyprawowe, balsamiczne, ciepłe, przytulne, obłędne. Uwielbiam je i często po nie sięgam, musisz poznać! Zapach dostępny w Galilu.
Burberry, Goddess
Wanilia i lawenda? Proszę bardzo! “Moim początkowym celem dla Burberry Goddess było rozbudowanie powszechnego motywu wanilii, aby zapewnić nowy rodzaj bogatych doznań zapachowych. W tym celu wykorzystałam trzy różne rodzaje ekstraktów wanilii. Pierwszym z nich jest napar z wanilii, który zapewnia najjaśniejszą, drzewną wanilię. Następnie po raz pierwszy skorzystałam w perfumach z Firgood™, znanego również jako “kawior waniliowy”. Ten innowacyjny nowy składnik cechuje się słodką, bogatą i zwierzęcą wanilią. Wreszcie, absolut wanilii, który jest ciemniejszy i bogatszy, wzmacnia kompozycję tajemniczym, mlecznym aspektem.” – opowiada Amandine Clerc-Marie.
Wanilia w Goddess jest kaskadowa, wielowarstwowa, pracuje na skórze. Całość ma w sobie zbalansowaną słodycz, która nie przytłacza, a raczej rozbudza pragnienie na więcej.
Tom Ford, Café Rose (2023)
Różana bestia i filiżanka kawy. Róża w wytrawnej odsłonie, jej aromat jest bardzo bogaty i dojrzały. Nie martw się, słodycz też jest obecna, a raczej – zauważalna i lekko zaznaczona czekoladową paczulą. Gdzieś w oddali natkniesz się na lekkie tchnienie kawy. Nieco więcej do odkrycia paczuli i ciepłego, korzennego kardamonu, a także drzewnych tonów. Café Rose to zapach, który żyje na skórze, jest elegancki i pociągający jednocześnie.