Wybrałam te słodkie, poprawiające nastrój, kojarzące się z czymś przytulnym, pluszowym, miłym. Perfumy, które mają być blisko skóry, ujmować swoją ponadprzeciętną trwałością i otulać całe ciało. Część z nich to bardzo znane i być może już nieco odstawione na bok kompozycje, ale chciałam o nich przypomnieć, mając na myśli Amor Amor, Wish czy Lolitę Lempicką. Może warto do nich wrócić chociaż na chwilę i odkurzyć wspomnienia?
Amor Amor, Cacharel – oczywiście nie trzeba przedstawiać, absolutny klasyk. Miękkie, landrynkowe, owocowo-kwiatowe. Porzeczka spotyka się z morelą, wanilią, różą – wszystkiego jest tutaj dużo i w dużej ilości. Bardzo trwałe, nie ma takich drugich.
Rituals, Eau d’orient – ambrowy, ciepły i korzenny unisex. Bardzo przyjemna orientalna kompozycja z dominującą nutą pieprzu. Trwałość, projekcja, głębia zapachu – naprawdę jestem pod wrażeniem, wszystkie parametry bez zarzutu!
Lush, Rose Jam – nie jest skomplikowanie, ale tak bardzo przyjemnie! Różana konfitura, ciepła, słodka, kojarząca się z bardzo przyjemną chwilą. Uwielbiam i noszę bardzo chętnie.
Rihanna, Rouge – bardzo dobry zapach, który ma świetne parametry. Otwarcie jednocześnie słodkie i kwaśne, następnie delikatny zamsz i wykończenie osłodzoną paczulą. Zapach przez cały czas trwania na skórze pracuje, zmienia się, migocze.
Ellie Saab, Girl of now – migdałowe, słodkie, orzechowe. Pierwsze skrzypce gra pistacja, po chwili wchodzą migdały – są to dwie przewodnie nuty, które trwają godzinami. Niesamowicie kobieca kompozycja, bardzo seksowna i absolutnie trwała.
Lolita Lempicka, Mon Premier Parfum – kocham LL i mam przemiłe wspomnienia z zapachami tej marki. Jednym z głównych składników tego zapachu jest wiśnia zatem słodkość mamy gwarantowaną. Na początku przede wszystkim czujemy wiśnię w syropie, po chwili całość przechodzi w wytrawną słodycz lukrecji z anyżem. W odbiorze jest tajemnicza, ale jednocześnie radosna i trochę mroczna – jak lukrecja.
Yves Rocher, Cuir de Nuit – waniliowe, kakaowe, korzenne, bardzo ciepłe i przyjemne (również cenowo). Marka YR stworzyła bardzo przyjemne i ciekawe waniliowe perfumy. Cuir de Nuit są bardzo komfortowe w noszeniu, w przemiły sposób otulają ciało. Nie czuć w nich żadnej ciężkości, oleistej konsystencji, ciągnącego się ogona – są zwiewne.
Chopard, Wish – oldschoolowo, ale przyjemnie. Słodka kompozycja, która ma poprawić nastrój. Wish są gourmandowe, otulające, ale nie mdlące i ulepne. Myślę, że pomino mnogości składników są naprawdę ciekawe, zmieniają się na skórze i wyciszają.
Mam nadzieję, że moje jesienne propozycje do 200 zł przypadną Wam do gustu!