Po nieco dłuższej nieobecności, wracam w najlepszym możliwym stylu: latem i z samymi fajnymi kosmetykami. Przygotowałam dla was letni niezbędnik czyli kilka produktów, które mogą/powinny znaleźć się w kosmetyczce. Dlaczego? Bo chronią, odżywiają, wspomagają i nie zajmują dużo miejsca. To nieco nieprawdopodobne, ale poszłam w minimalizm…
W pierwszej kolejności sprawy ważne: octanisept plus przyrząd do usuwania kleszczy & pęseta – pamiętajcie o tym! Te rzeczy zajmują mało miejsca w bagażu, a zdecydowanie mogą uchronić przed wycieczką na sor. Co więcej? Filtry! Ja zabieram klasyczny w tubce i dodatkowo w sticku, aby mieć go pod ręką i sięgać w razie potrzeby. Krem z SPF służy mi jako krem dzienny, a na noc używam mocno odżywczych i regenerujących specyfików.
Po latach pakowania nadmiernej ilości kosmetyków do kilku kosmetyczek zaczęłam szanować swój kręgosłup i zrobiłam odsiew. Szampon w kostce jest lekki i nie zajmuje dużo miejsca – co więcej na przestrzeni lat zmieniły się formuły i te kosmetyki naprawdę są dobrej jakości. Do demakijażu olejek, który jednocześnie będzie nawilżał i odżywiał skórę, w razie potrzeby można umyć nim także ciało. Balsam? W małej pojemności i taki, który będzie odpowiedzią na kilka problemów. Makijaż? Szybki albo wcale. Najlepiej pomadka, która może być różem albo róż, który będzie pomadką. Ah, aby zaoszczędzić jeszcze więcej miejsca – krem spf z kolorem czyli wyrównujący koloryt. Tadam! Jesteśmy spakowane!