To był mój drugi pobyt w Polanicy. Kilka lat temu spędziłam tutaj miłosną rocznicę, od tamtej pory wiedziałam, że chcę pokazać Wam to miejsce bliżej i trochę w nim rozkochać! Zieleń, piękna przestrzeń, śpiew ptaków, pyszna kuchnia i wyjątkowa strefa spa w której znajduje się jeden z najpiękniejszych basenów w Polsce. Zabieram Was w podróż do Polanicy Zdrój, do Hotelu SPA Dr Ireny Eris. Rozgośćcie się!
Hotel
W centrum miasta, ale ukryty pośród drzew i zieleni, na skraju Parku Zdrojowego. Przestronne, nowoczesne pokoje z pięknymi widokami. Tym razem nasz pobyt był bardzo dziewczyński: ja, moja córka Jagoda i przyjaciółka Olga. Pokój Olgi posiadał ogromny taras, który był wyposażony w leżaki zatem mógł stanowić miejsce naprawdę głębokiego relaksu (zapamiętajcie numer pokoju: 308). Tak jak we wszystkich hotelach Dr Ireny Eris tak i w tym możecie spodziewać się basenu, strefy spa, miejsc zabaw dla dzieci (sala zabaw oraz zewnętrzny plac zabaw), kawiarni, a także kilku ukrytych zakamarków z miejscami relaksu.
Dojazd
Najwygodniej autem, ale dla osób niezmotoryzowanych istnieje możliwość przyjazdu pociągiem np. z Warszawy (jest bezpośredni) do Polanicy Zdrój. My takie wersje mamy przećwiczone, a moje dziewczyny podróżują pociągami, autobusami od najmłodszych lat. Uważam, że to świetny pomysł na spędzenie czasu z dziećmi, opcja na wspólne rozmowy i nadrobienie czasu, gdy każdy ma swoje zajęcia i obowiązki.
Jedzenie
Temat jedzenia to temat przewodni każdej mojej podróży. Kocham jeść! Odwiedziłam wszystkie hotele dr Ireny Eris i wniosek jest jeden: to, co łączy hotele to między innymi doskonała kuchnia. Śniadania są genialne, bogate w lokalne produkty (sery, wędliny, warzywa), z codziennymi niespodziankami na przykład pod postacią deserów szefa kuchni czy zdrowych koktajli. Śniadania są serwowane w ramach szwedzkiego stołu, a także zamówień składanych u obsługi. Dostępne jest właściwie wszystko, na co masz ochotę. Świeże, wysokiej jakości składniki z których komponowane są dania sprawiają, że każdy posiłek jest małym świętem.
Fajne jest to, że każda z nas inaczej się odżywia. Ja nie jem od ponad dwudziestu lat ani mięsa ani ryb, Olga je bardzo lubi, a Jagoda jest bardzo ostrożna w próbowaniu nowych smaków. Cały wachlarz! Dzięki temu jednak mogłyśmy spróbować bardzo różnych dań i wymienić się spostrzeżeniami.
Dosłownie rozpłynęłam się kosztując dania, które możesz zobaczyć obok na filmiku. Kopytka z czosnkiem niedźwiedzim i suszonymi pomidorami, które w tej przepięknej aranżacji wyglądają jak…las. Absolutnie przepiękne, jak dzieło sztuki!
Bardzo smakował mi także pieczony kalafior z curry, ravioli czy makaron soba. Ciekawą propozycją okazał się burger z szarpanym jackfruitem (jackfruit to owoc chlebowca, w konsystencji imituje nieco mięso dlatego też świetnie sprawdza się jako nadzienie w burgerach). Bezbłędne desery, szczególnie panna cotta czy lawendowe lody z bezą i sosem malinowym.
Oldze bardzo smakowały ryby, a także kaczka. Jagoda powiedziała, że była pozytywnie zaskoczona smakiem łososia (tak, jadła go pierwszy raz w życiu). Wystawiła bardzo dobrą ocenę spaghetti bolognese, naleśnikom, burgerowi i oczywiście pokochała shake waniliowy, w końcu zawierał lody, a miłość do lodów odziedziczyła po mamie!
Pokażę Wam jeszcze trochę zdjęć, pamiętajcie: nigdy za wiele kulinarnej rozkoszy! Taką rozkosz najlepiej z kimś dzielić, prawda? Mamy taką małą tradycję podróżniczą – raz w roku jeździmy wspólnie z moją przyjaciółką na dziewczyński weekend, czasami biorę ze sobą również córkę. Tak właśnie było tym razem! Spędziłyśmy wspólnie wspaniały czas, bez pośpiechu, z pysznym jedzeniem, a co najważniejsze z możliwością zatrzymania się i pobycia razem. To najcenniejsze, co możemy sobie podarować: swój czas.
Spa
Kompleks znajduje się w otoczeniu Parku Zdrojowego zatem korzystanie z basenu, jacuzzi, a także saun jest wyjątkowo przyjemne i odprężające. Panoramiczne, basenowe okno z widokiem na soczystą zieleń powoduje, że masz ochotę spędzać tam naprawdę wiele czasu. I my spędzałyśmy, nauczyłam się nawet stać na rękach pod wodą.
Taras widokowy z jacuzzi oraz leżakami na którym można spędzać leniwe popołudnia to mistrzostwo. Podobnie jak przestrzeń z hamakami na trawie. Ogromne okna sprawiają niesamowite wrażenie, popołudniami basen skąpany w słońcu wygląda cudownie. Świetnym rozwiązaniem jest sauna z widokiem na park. Ja przesiadywałam w saunie infrared (energia cieplna jest wytwarzana przez promienie podczerwone. Są one od lat wykorzystywane w medycynie w leczeniu bólu, stanów zapalnych czy pourazowych. W saunie na podczerwień podgrzaniu nie ulega powietrze, a jedynie ludzkie ciało), która jest dla mnie idealną, niezbyt gorącą opcją.
W hotelu znajduje się także Kosmetyczny Instytut dr Irena Eris – w wolnej chwili możesz pozwolić sobie na jeszcze więcej relaksu!
Plan dnia na krótki, weekendowy wyjazd mógłby wyglądać następująco: basen, sauna, śniadanie, hamak, spacer, obiad, basen, zabieg, drink, czas wolny (ah uwielbiam to stwierdzenie!), kolacja, czas na balkonie/tarasie. Dwa dni w takim miejscu, z ograniczonym dostępem do telefonu/internetu naprawdę jest w stanie totalnie zresetować. Dla mnie tym razem był to bardzo dziewczyński czas, uwielbiam te nasze wyjazdy! Mam jednak w planach wyruszyć kiedyś chociaż na jedną noc/dwa dni zupełnie sama. Bez nikogo i bez telefonu.
Dzieci w hotelu
Moje dziewczyny uwielbiają Hotele SPA Dr Irena Eris. Przez całe wakacje czy ferie, (w ciągu roku także w weekendy) do dyspozycji są animacje dla najmłodszych. Są to zajęcia kreatywne, nauka pływania, spacery, odkrywanie najbliższej okolicy. Rodzice również mogą skorzystać! Specjalnie z myślą o nich odbywają się zajęcia sportowe! Co więcej? Plac zabaw zewnętrzny, pokój zabaw w hotelu, kolorowanki w restauracji, hamaki, a przede wszystkim uprzejmość i szacunek wobec najmłodszych. Dzieci są traktowane poważnie oraz słuchane – to kolejna rzecz, która jest dla mnie bardzo ważna.
Podsumowanie
Z czystym sumieniem polecam gorąco! Hotel jest piękny, okolica także, a serwis bez zarzutu. Spełni oczekiwania w przypadku wyjazdu we dwoje, w pojedynkę czy całą rodziną. W trzecim przypadku może okazać się dobrą bazą wypadową do okolicznych miejscowości lub na górskie szlaki (narty!). Warto skusić się na spacery po Polanicy i koniecznie odwiedzić Pijalnię Wód! Latem jest tutaj bardzo przyjemnie. Jeśli masz taką możliwość to podpowiadam, że warto zorganizować taki wyjazd z kimś, kogo się bardzo lubi. Wspomnienia pozostaną na wiele lat!
Miejsce: Hotel SPA Dr Irena Eris Polanica Zdrój
Adres: ul. Dębowa 19b,
57-320 Polanica Zdrój
www.drirenaerisspa.pl @hotelspadrirenaerispolanica
Więcej zdjęć? Zajrzyj na mój Instagram @agatamanosa!