Agata
Manosa

Ulubieńcy kosmetyczni luty 2021

2021-03-04 - Agata Herbut

Najkrótszy miesiąc w roku obfitował w naprawdę imponującą listę odkryć kosmetycznych, zarówno w kategorii pielęgnacja jak i zapachy czy makijaż. W kwestii zapachu jednak nie poddałam się żadnej nowości, wróciłam do J’ose marki Eiseneberg – kompozycji o której pierwszy raz na blogu pisałam w… 2013 roku! W kategorii pielęgnacja mam dla Ciebie kilka wspaniałych nowości. Makijaż znowu ograniczałam, ale na swoje usprawiedliwienie mam to, że odkąd nosimy maseczki makeup nie sprawia mi takiej przyjemności jak kiedyś. Nie przeciągam, poczytaj o moich ulubieńcach!

Nuori, balsam do ust

O duńskiej marce Nuori, działającej w rytmie slow beauty pisałam na blogu już jakiś czas emu. Przetestowałam kilka produktów, bardzo polubiłam olejek i krem do twarzy, krem do rąk oraz balsam do ust. Z całej kolekcji to właśnie on jeszcze mi został. Balsam jest lekki, przyjemny, ma bardzo odżywczą formułę, która świetnie radzi sobie z pielęgnacją ust. Więcej o marce możesz przeczytać tutaj: 100% #cleanbeauty z Nuori Skincare!

Veoli Botanica, Olejek do demakijażu

Ooooo, jakie to jest dobre! Tłuściutki, zostawia skórę nawilżoną i pokrytą przyjemnym filmem – dla posiadaczek cer suchych to coś cudownego! Można używać go zarówno do demakijażu (podobno stworzony z myślą o cerach mieszanych i tłustych, ale moja sucha ma na ten temat swoje zdanie) jak i masażu.  Zawiera ekstrakt z owoców aceroli, olej winogronowy,
olej jojoba i arganowy. Wzbogacony niekomodogennym kompleksem kwasów tłuszczowych, naprawia barierę lipidową skóry i utrzymuje optymalny poziom nawilżenia. Polubiłam!

Eisenberg, J’Ose Eau De Parfum

Wychodzi na to, że za dwa lata będziemy obchodzić swoją dziesiątą rocznicę z J’Ose. Cytryna, bylica, mięta, lawenda, kawa mokka, jaśmin,
paczula, cedr, piżmo, sandałowiec, ambra – ta kompozycja to majstersztyk. Słodka, dymna, zmysłowa, pociągająca i uzależniająca.

Jan Marini, krem pod oczy

Co prawda używam go od niedawna więc w tym zestawieniu jest trochę połowicznie – na recenzję potrzebuję jeszcze trochę czasu. A dlaczego się tutaj znalazł? Świetna konsystencja, bardzo przyjemna aplikacja i widoczne lekkie zmiany już po kilku użyciach. Delikatna skóra wokół oka staje się bardziej napięta, gładka i po prostu wygląda lepiej. Uwaga, zawiera w składzie retinol.

Miya, peeling do ciała

Jako fanka scrubów do ciała co miesiąc serwuję w ulubieńcach tego typu kosmetyk. W lutym bardzo chętnie sięgałam po czerwony peeling marki Miya na bazie czerwonej glinki i naturalnych, skutecznych składników aktywnych: olejków z nasion malin, kokosowego, makadamia, kryształków cukru i soli. Bardzo przyjemny, sypki, dobrze oczyszczający!

Sephora Collection, Best Skin Ever

Długotrwały podkład o naturalnym wykończeniu to nowość od marki Sephora Collection – pojawił się w duecie z korektorem pod oczy. Pisałam o nim niedawno na blogu, zachęcam więc do przeczytania calej recenzji: Best Skin Ever Sephora – trwały podkład oraz korektor pod oczy. Dobrze kryjący (można budować intensywność krycia), trwały i z naturalnym wykończeniem. Plusem jest także duża ilość odcieni!

Diego Dalla Palma, Micelarny płyn do demakijażu

Włoska marka pielęgnacyjna (i makijażowa także!), która tworzy kosmetyki wysokiej jakości. W styczniu opowiadałam o serum pod oczy, a w tym miesiącu z przyjemnością robiłam demakijaż tym płynem. Szybko usuwa wszystkie pozostałości makijażu, nawet długotrwałego i wodoodpornego, oraz pozostawia skórę miękką i odżywioną. Bardzo duża pojemność, aż 400 ml!

Charlotte Tilbury, Pillow Talk

Jest i ona! Bestsellerowa pomadka od Charlotte. Piękny odcień, przyjemna formuła i wysoka jakość. Lubię ją od czasu do czasu, a w lutym używałam dość często.

StriVectin, Serum z witaminą C i retinolem

Witamina C i retinol razem!? Proszę bardzo! Marka StriVectin stworzyła Multi-Action Super-C Retinol Brighten & Correct Vitamin C Serum czyli  dwie skuteczne i trwałe pochodne witaminy C oraz retinol wzmocniony NIA-114™ – wygładza drobne linie i strukturę skóry, dzięki czemu jest ona wyraźnie zregenerowana i wręcz promienieje. Można używać dwa razy dziennie, dla każdej cery, bez parabenów, Nie testowano na zwierzętach, bez olejów mineralnych, hipoalergiczny, przebadany dermatologiczne, bez alkoholu. Bardzo ciekawy i nietuzinkowy kosmetyk!

Jeśli masz ochotę, podziel się swoimi ulubieńcami – jestem ich bardzo ciekawa!